Właściciel jednego z salonów Lexusa w Teksasie wykazał się niezłą pomysłowością. Zachęca do zakupu Lexusa i oddania Tesli w rozliczeniu. Dla placówki to podwójna wygrana: zyskuje następnego klienta uzależnionego od regularnych inspekcji i wymian olejów, oraz samochód, który na amerykańskim rynku bardzo dobrze trzyma cenę.
Wymiana Tesli na Lexusa. Żeby się sam ładował?
Komunikat widoczny na ulotce jest jednoznaczny: Wymień swoją Teslę! Bawiłeś się dobrze, nadszedł czas na zero kompromisów. Ulotkę przesłał portalowi Electrek jeden z właścicieli Tesli (źródło).
Na odwrocie znajduje się ponadto informacja, że „wymiana Tesli” w rzeczywistości nie jest konieczna, ale że każdy właściciel auta kalifornijskiego producenta otrzyma 1 000 dolarów dodatkowego rabatu na Lexusa.
Działanie jest sprytne, bo Tesla Model 3 jest dziś najpopularniejszym autem Tesli w Stanach Zjednoczonych, a w Kalifornii w 2019 roku była trzecim najpopularniejszym modelem w ogóle, po Hondzie Civic i Toyocie Camry (!). Oprócz tego samochód doskonale trzyma wartość, więc dealer będzie mógł dobrze zarobić na jego odsprzedaży:
> Tesla Model 3 najlepiej trzymającym wartość samochodem w Stanach Zjednoczonych [iSeeCars]
Nie jest natomiast jasne, w jaki sposób dealer wszedł w posiadanie adresów właścicieli Tesli – ulotki zostały bowiem rozesłane pocztą i trafiły do ich skrzynek pocztowych.
Trudno też powiedzieć, czy akcja wywarła jakikolwiek skutek.
Nie istnieją żadne badania dotyczące rezygnacji z aut elektrycznych, które obejmowałyby tylko Teslę. Przy badaniach dotyczących wszystkich marek odsetek powrotów do samochodów spalinowych jest niższy niż 10 procent, zwykle na poziomie 2-3 procent. Najczęstszym powodem rezygnacji z samochodu elektrycznego bywa słaby zasięg i brak dostępu do infrastruktury – a pierwszy z tych problemów raczej nie pojawia się przy Teslach.