Seat pochwalił się, że w 2025 roku wprowadzi na rynek miejskiego elektryka kosztującego 20-25 tysięcy euro. Mowa jest o samochodzie segmentu B, który w Polsce powinien startować od około 80-100 tysięcy złotych, a więc w przedziale, w którym dziś lokuje się nowy Seat Leon z silnikiem spalinowym.

Elektryczny Seat z projektu Trinity

Sądząc po datach i sposobie komunikacji, miejski Seat będzie modelem opracowanym w ramach projektu Trinity: masowo produkowanym stosunkowo tanim elektrykiem o długości około 4 metrów, a więc konkurującym rozmiarowo z BMW i3, Renault Zoe, Oplem Corsa-e czy Hyundaiem Kona Electric. Przestrzeń zaplanowana na „komorę silnika” z przodu jest stosunkowo niewielka, zatem rozmiary kabiny powinny pasować do dzisiejszych modeli z pogranicza segmentów B i C:

Wizja konceptu elektrycznego Seata do miasta (c) Seat

Miejski Volkswagen rozwijany w ramach projektu Trinity (c) Volkswagen

Zapowiadany przedział cenowy wynoszący 20-25 tysięcy euro może się wydawać przesadzony w przypadku auta segmentu B, trzeba jednak pamiętać, że współcześnie najtańsze nawet elektryki tej klasy są o 25-50 procent droższe, bo startują od około 125 tysięcy złotych. Grupa Volkswagena spodziewa się zatem, że w zaledwie cztery lata uda się obniżyć koszty produkcji elektryków o co najmniej 1/4.

Seat chciałby wytwarzać ponad 500 tysięcy elektryków rocznie w fabryce w Martorell (Hiszpania). Auta mają powstawać zarówno dla rodzimej marki, jak też dla Grupy Volkswagena, o ile „zaangażowanie w tej sprawie wykaże Komisja Europejska” (źródło). Chodzi zapewne o jakąś formę dofinansowania koncernu przez rząd i władze unijne w celu transformacji hiszpańskiego przemysłu motoryzacyjnego, który dziś opiera się wyłącznie na modelach spalinowych.

Cupra Tavascan drugim elektrykiem firmy-córki Seata. Na rynku w 2024

Do końca bieżącego, 2021 roku, na rynek trafi Cupra Born (dawniej: Cupra el-Born, jeszcze dawniej: Seat el-Born), czyli Volkswagen ID.3 sprzedawany pod marką należącą do Seata. Z komunikatu prasowego wynika, że na kolejny model poczekamy aż trzy lata, do 2024 roku. To wtedy w ofercie ma się pojawić Cupra Tavascan, całkowicie elektryczny crossover marki. Opisywany powyżej „miejski Seat” ma być trzecim elektrykiem, który zawita na rynku w roku 2025.

Grupa Volkswagena zaczyna zatem ujawniać kierunki rozwoju: w Skodach na platformie MEB postawiono na modele o wyższych marżach, a więc na Enyaqa iV i Enyaqa Coupe, siostry Volkswagena ID.4 (pogranicze segmentów C- i D-SUV). Nie słychać natomiast, by czeska marka planowała produkcję odpowiednika Volkswagena ID.3 (segment C).

Seat z kolei zaczyna od Volkswagena ID.3 w innym nadwoziu (-> Cupra Born), podczas gdy jakąś wariację ID.4 – Cuprę Tavascan – zapowiada dopiero na rok 2024. Skoda nie będzie więc przeszkadzać Seatowi w segmencie C, Seat z kolei nie będzie rzucał Skodzie kłód pod nogi na pograniczach segmentów C- i D-SUV. Przynajmniej, gdy chodzi o modele czysto elektryczne.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 2.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: