Policja w Tajlandii odebrała siedem egzemplarzy Tesli Model 3. Samochody to co najmniej warianty Long Range AWD, będą wykorzystywane w celach patrolowych. Auta nie były tanie, więc można się domyślać, że chodzi o wewnętrzne testy modelu oraz o zbadanie oszczędności generowanych dzięki ładowaniu.

Tesle Model 3 w policji w Tajlandii

Jak informuje portal Electrek, za siedem egzemplarzy Tesli Model 3 policja zapłaciła 89 milionów batów, a więc równowartość 11,6 miliona złotych, co daje 1,66 miliona złotych za samochód. Dla porównania: ten sam model w Polsce kosztuje równowartość około 260-300 tysięcy złotych.

> Będzie tanie Porsche Taycan z napędem na tył. Cena? Wychodzi niecałe 430 tys. zł [Car Magazine]

Skąd różnica? Tajlandzki rynek obłożony jest szeregiem regulacji, które znacząco podnoszą koszty samochodów eksportowanych z niektórych regionów świata. Zostawmy jednak temat ceł.

Auta wyposażone są w baterie o pojemności około 74 kWh (całkowita: ~80 kWh), silniki o mocy 258 kW (351 KM) napędzające tylną oś (RWD). Przy jeździe miejskiej samochody powinny przejechać do 500 kilometrów, przy pościgach będzie to oczywiście odpowiednio mniej.

> Dopłaty do aut elektrycznych. Ministerstwo Klimatu: Nic nie zrobiliśmy

Warto zwrócić uwagę, że widoczne na zdjęciach Tesle mają tablice rejestracyjne z czerwonym tłem i czarnymi literami. Są one wykorzystywane przy autach nowych (tablice dealerskie), ale też w modelach nieposiadających homologacji w Tajlandii. Na ramce widać słowo Sharenovation, podpis nieoficjalnego dealera Tesli w Tajlandii, który w Bangkoku uruchomił nawet salon samochodowy:

I rzeczywiście, na stronie Tesli nie ma nawet wzmianki o Tajlandii jako o obsługiwanym rynku. Samochody trafiły więc na rynek nieoficjalnie i nieoficjalnie będą musiały być serwisowane. Sytuacja Polski jest nieco lepsza, bo do naszego kraju Tesle można oficjalnie zamawiać – nawet jeśli nadal nie jesteśmy rynkiem „core”.

Aktualizacja 2020/04/24, godz. 11.57: dziękujemy Czytelnikom za piękną dyskusję o tym, z jakim wariantem samochodu mamy do czynienia. Portal Electrek twierdzi, że chodzi o Standard Range Plus (i taka informacja znajdowała się w pierwotnej wersji), ale po dyskusji naszych Czytelników tknęło nas, że na klapie jednego z aut widać zaklejony napis „Dual Motor”. Mamy więc do czynienia co najmniej z wersją Long Range AWD albo, jak utrzymuje Bjorn Nyland, Performance.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: