Tajemnicza nowa Tesla Model Y AWD w zestawieniu EPA. Nie wiadomo, co w niej siedzi

Na stronach amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) pojawiła się nowa „Tesla Model Y AWD”. Ma zasięg wynoszący nieco mniej niż aktualny wariant Long Range – który również występuje wyłącznie jako AWD – ale więcej niż Tesla Model Y RWD, której z kolei nie ma obecnie w sprzedaży w krajach Zachodu. Na stronach producenta samochód nie występuje.

Tesla Model Y AWD, co wiemy

Zasięgi Tesli Model Y z rocznika modelowego (2022) widoczne na stronach EPA są następujące:

• Tesla Model Y RWD – 244 mile/393 kilometry, brak w Europie,
• Tesla Model Y AWD – 279 mil/449 kilometrów, brak w Europie,
• Tesla Model Y Long Range AWD – 330 mil/531 kilometrów, 565 lub 533 jednostki WLTP w Europie w zależności od rozmiaru felg,
• Tesla Model Y Performance – 303 mile/488 kilometrów, 514 jednostek WLTP w Europie.

Najbardziej niepokojące a jednocześnie najbardziej pasujące do ostatnich zdarzeń jest wytłumaczenie, że oto patrzymy na nową Teslę Model Y Long Range. Warto sobie bowiem przypomnieć, że kilka miesięcy temu Tesla Model 3 Standard Range Plus (w skrócie: SR+) również straciła swoje oznaczenie na rzecz opisu informującego o napędzie: RWD/Napęd na Tylne Koła. Może być więc tak, że wkrótce Tesla Model Y Long Range zmieni się w Teslę Model Y AWD/Dwusilnikowy Napęd na Wszystkie Koła, a wariant LR zniknie z oferty.

Jednak tutaj interpretacje się nie kończą. Skoro samochód ma zasięg mniejszy o 15,5 procent, to co się stało z jego baterią? Też skurczyła się do około 63-65 kWh? Czyżby zatem Tesla chroniła się przed gigantycznym wzrostem cen niklu i zastosowała w nowym Modelu Y AWD baterię opartą na ogniwach litowo-żelazowo-fosforanowych (LFP) zamiast nikiel-kobalt-glin (NCA), pozostawiając tę ostatnią dla wybrańców albo w ogóle z niej rezygnując?

A może nowy wariant to już samochód z baterią strukturalną zbudowaną w oparciu o ogniwa 4680, bo przecież te mają zaraz zacząć wyjeżdżać z Giga Texas? To by było zaskakujące, że edycja AWD ma zasięg mniejszy niż Long Range AWD, skoro ogniwa 4680 powinny przekładać się na wyższe pojemności przy podobnych rozmiarach obudowy baterii.

Ostatnie, chyba najbardziej sensowne wytłumaczenie to sugestia, że Tesla będzie tak podnosić ceny Modelu Y (bo rosną koszty niklu, litu, aluminium, transportu, …), że postanowiła wprowadzić do oferty nieco tańszy wariant Standard Range, ale AWD. Producent przez pewien czas oferował Teslę Model Y Standard Range (bez „+” w nazwie), ostatecznie jednak się z niej wycofał. Nowy Model Y AWD (bez „Long Range”) może być więc taką propozycją dla nabywców z najmniej zasobnymi portfelami.