Hansjörg von Gemmingen jeździ Teslą z prawdopodobnie największym przebiegiem na świecie. Jego Model S właśnie przebił 2 000 000 kilometrów, co nawet w przypadku samochodu spalinowego z niewytężonym silnikiem byłoby doskonałym osiągnięciem. Auto ma w tej chwili czwartą baterię, która wytrzymała mniej więcej pół miliona kilometrów. Wszystkie pakiety były wymieniane na gwarancji i pochodzą z odzysku, były regenerowane (ang. refurbished).
Aktualizacja 2024/04/03, godz. 22.20: dodaliśmy adnotację dotyczącą silników.
Aktualizacja 2024/04/04, godz. 14.40: sprawdziliśmy. Pierwotna wersja artykułu była poprawna, zgodnie z ostatnią deklaracją von Gemmingena, samochód zaliczył 14. wymian silnika. Może nawet 15., jeśli poprzedni właściciel też dokonywał identycznej naprawy.
Samochód elektryczny z największym przebiegiem na świecie
Samochodem z największym przebiegiem na świecie jest Volvo P1800 z 1966 roku, które w minionej dekadzie miało 4,2 miliona kilometrów i było używane raczej sporadycznie. Tesla von Gemmingena miała 1 milion kilometrów w 2019 roku, teraz, na początku 2024 roku, przebiła 2 miliony kilometrów. Jeśli jej właściciel nadal będzie ją tak intensywnie eksploatował a autu nie przytrafi się nic złego, Niemiec ma szansę zbliżyć się do rekordu Volvo w okolicach 2035 roku, akurat wtedy, gdy wejdzie w życie zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych.
#NeuesProfilbild pic.twitter.com/Cc1KFRX80d
— Hansjörg von Gemmingen – Hornberg (@gem8mingen) April 1, 2024
Tesla Model S P90 z przebiegiem 2 000 000 kilometrów. To i pozostałe zdjęcia (c) Hansjorg von Gemmingen – Hornberg / X
Tesla Model S P90 von Gemmingena jeździ obecnie na czwartej baterii. Pierwsza wytrzymała około 300 000 kilometrów, kolejna przeżyła 670 000 kilometrów, trzecia wytrwała 555 000 kilometrów, zatem, jak łatwo policzymy, czwarta pokonała 475 000 kilometrów. Wszystkie pakiety oprócz pierwszego były regenerowane, dlatego, jak podkreśla właściciel, ich maksymalne przebiegi mogą spadać (źródło).
Właściciel dużo podróżuje, regularnie wizytuje Norwegię, wizytował też Afrykę, często korzysta z Superchargerów (45 procent ładowań w ostatnim roku; źródło), ogniwa w jego akumulatorach nie mają więc łatwo. Przypomnijmy, że mówimy o ogniwach Li-ion z poprzedniej dekady, nikiel-kobalt-glin w formacie 18650, których dostawcą jest Panasonic.
Dwa miliony kilometrów przebiegu kosztowały życie aż 14 silników, one też wymieniane były dotychczas na gwarancji. Wartość jest o tyle zaskakująca, że w wypowiedziach sprzed paru lat właściciel mówił raczej o kilku silnikach. Von Gemmingen w ciągu ostatnich 11 miesięcy zużył 41 942 kWh energii i, jak wyliczyła mu aplikacja Tesli, zaoszczędził na benzynie 21 736 euro, równowartość 93 300 złotych.
