Japońskie marki stopniowo modyfikują plany. W ramach nowej strategii Subaru chce mieć do 2028 roku osiem modeli auto elektrycznych, które w samych tylko Stanach Zjednoczonych mają się sprzedawać w liczbie 400 000 egzemplarzy. W 2030 roku elektryki powinny generować aż 50 procent sprzedaży, 600 000 sztuk rocznie, za drugie tyle będą odpowiadałby hybrydy (HICE, dawniej: HEV). Poprzednie deklaracje mówiły o 60 procent aut… spalinowych (ICE).
Subaru chce mocno wystartować z elektryfikacją
Wcześniejsza strategia mówiła o zaledwie 40 procent elektryków plus hybryd w 2030 roku, o czym zresztą samo Subaru usłużnie przypomina. Zmiana w podejściu jest więc kolosalna, co więcej, ponura szarość, która kiedyś opisywała auta spalinowe, teraz została przypisana modelom z napędem hybrydowym. Marka wyraźnie chce się pochwalić, że mocno stawia na samochody elektryczne:
Subaru sprzedaje swoje auta przede wszystkim na rynku amerykańskim, dlatego nie jest do końca jasne, jak zapowiedzi dotyczące gamy modelowej należy traktować z perspektywy światowej czy europejskiej. Tym niemniej warto wiedzieć, że do końca 2026 roku Subaru chce mieć trzy nowe elektryczne crossovery/SUV-y, co wraz z Solterrą daje w sumie cztery elektryki. Do końca 2028 roku marka zapowiada kolejne cztery samochody.
Taka modyfikacja strategii raczej nie byłaby możliwa bez wsparcia ze strony dużego partnera. Toyota ma 1/5 udziałów Subaru i też zapowiada dużą ofensywę w segmencie BEV-ów – tylko do 2026 roku chce sprzedawać 1,5 miliona aut elektrycznych rocznie. Można się spodziewać, że co najmniej część modeli Subaru powstanie właśnie dzięki Toyocie. Inna sprawa, że zaprojektowana i produkowana przez koncern Solterra (w oryginale: Toyota bZ4X) nie sprzedaje się szczególnie dobrze. W Stanach Zjednoczonych w pierwszej połowie 2023 roku znalazła zaledwie 3,7 tys. nabywców i wygenerowała 1 procent sprzedaży.
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
