Skończyły się spekulacje. Z wniosku zgłoszonego przez Teslę do amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności (FCC) wynika, że SpaceX chce instalować terminale Starlink na „poruszających się pojazdach”. Jednak Elon Musk zdementował, że miałoby chodzić o Tesle, podał natomiast kategorię pojazdów, która go interesuje.
Tesle mają łączność 3G/LTE i to im wystarczy
Wszystkie nowe samochody w Europie muszą być wyposażone w systemy łączności pozwalające na zdalne powiadomienie służb w razie wypadku. Tesle nie są tutaj wyjątkiem, choć wykorzystują technologię w znacznie szerszym stopniu, na przykład do streamingu multimediów i aktualizacji oprogramowania. Usługa zawsze realizowana jest z wykorzystaniem modułów 3G/LTE zawierających mniej lub bardziej standardowe karty SIM – jednak te obsługiwane są przez operatorów na nieco innych warunkach niż karty SIM z naszych telefonów (inne wielkości pakietów danych, zawsze włączony roaming, inne opłaty itd.).
Gdy SpaceX uruchomiło dostęp do internetu z wykorzystaniem satelitów Starlink, pojawiły się spekulacje, że w przyszłości pojawi się on również w Teslach. Te spekulacje na moment rozpalił wniosek do FCC, na który trafiło CNBC, a którego celem jest uzyskanie pozwolenia na instalowanie modułów łączności i anten Starlinka na „poruszających się pojazdach”. Wróciły stare wyobrażenia Tesli z talerzowatymi antenami na dachach.
Tesla Model S Plaid+ z talerzem Starlink na dachu (fotomontaż)
Jednak Musk zdementował te spekulacje. Podkreślił, że terminale Starlinka są za duże do wykorzystania ich w autach. Wniosek ma dotyczyć samolotów, statków, ciężarówek oraz, uwaga, kamperów (źródło). To ostatnie jest akurat wyjątkowo ciekawą opcją: właściciele kamperów wspominają o chęci zakupu usługi, gdy ta przestanie być ograniczona do konkretnego obszaru (ang. geofencing).
Dziś bowiem terminal Starlink będzie działał tylko w komórce obejmującej adres podany podczas zamówienia. Wyjechanie poza jej granice uniemożliwi skorzystanie z usługi. Ale jest to ograniczenie sztuczne, z którego SpaceX najwyraźniej chce zrezygnować – o czym świadczy wniosek do FCC.
