Pierwszego września 2020 roku ma się odbyć światowa premiera Skody Enyaq iV. Producent stopniowo ujawnia tajemnice elektrycznego crossovera, teraz zaprezentowano jego wygląd zewnętrzny. Jeśli wizualizacje oddają rzeczywiste kształty samochodu – bo wcale nie muszą – Enyaq iV może przypominać „garbatą” Teslę Model Y. Lub dmuchane kombi.

Skoda Enyaq iV na nowych wizualizacjach

Bob Lutz to były członek kadry zarządzającej General Motors, który zawsze z przyjemnością negatywnie oceni Teslę i jej samochody. Kiedy zobaczył Teslę Model Y, uznał, że auto jest „śmiertelnie brzydkie” i „garbate w stylu Modelu X”. Gdy chodzi o „garbatość”, trudno się z nim spierać – Tesla Model Y i X faktycznie są obłe, co szczególnie dobrze widać na tle kanciastego Cybertrucka.

Tesla Model Y (góra) i X (dół) kontra Cybertruck

Przyglądając się bryle nadwozia nowej Skody Enyaq iV trudno nie odnieść wrażenia, że mamy do czynienia z podobnym zaokrągleniem dachu, które wizualnie zostaje złamane dopiero na wysokości tylnej szyby, ale które mogłoby się ciągnąć aż do jej dolnej krawędzi:

Wcześniejsze zdjęcie Skody Enyaq iV w maskowaniu. Zwróć uwagę, jak naturalna byłaby łagodnie opadająca linia dachu i jak maskuje ją przeciągnięty nad tylną szybę „okap” (c) Skoda

Szkice mają to do siebie, że tworzy się je w taki sposób, by podkreślały charakter samochodu i wzbudzały do niego szacunek, więc te skojarzenia mogą być tylko złudzeniem.

Na ujawnionych rysunkach wyróżniono ponadto duże koła i podkreślono je kontrastowymi nadkolami. „Zapomniano” o klamkach, zastosowano natomiast srebrny kolor nadwozia, by uwypuklić refleksy na sylwetce auta i pogłębić różnice między światłem i cieniem. Uwagę przyciągają reflektory i tylne lampy, które są „zapalone” i znajdują się w centrum jasnych plam:

Kiedy spojrzymy na dolną część przodu, tyłu albo powierzchnię boczną auta, bez problemu dostrzeżemy, że mamy do czynienia z elektrykiem: tych fragmentów wydaje się być „za dużo” w stosunku do sylwetki auta. To oczywiste: Skoda Enyaq iV jest elektrycznym crossoverem powstającym na platformie MEB. Pod podłogą kabiny ma grubą baterię, która wpływa na kształt i proporcje nadwozia.

Samochód ma być dostępny w następujących wariantach:

  • Skoda Enyaq iV 50 – 52 (55) kWh baterii, RWD, silnik 109 kW / 148 KM, zasięg: 340 jedn. WLTP, czyli do 290 kilometrów realnie,
  • Skoda Enyaq iV 60 – 58 (62) kWh baterii, RWD, silnik 132 kW / 179 KM, zasięg: 390 jedn. WLTP, czyli do 330 kilometrów realnie,
  • Skoda Enyaq iV 80 – 77 (82) kWh baterii, RWD, silnik 150 kW / 204 KM, zasięg 500 jedn. WLTP, czyli do 430 kilometrów realnie,
  • Skoda Enyaq iV 80X i vRS – 77 (82) kWh baterii, AWD, silniki 195 kW / 265 KM lub 225 kW / 306 KM, zasięg 460 jedn. WLTP, czyli do 390 kilometrów realnie.

Transmisja z premiery odbędzie się za nieco ponad dwa tygodnie, we wtorek, 1 września 2020 roku.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]