W tym tygodniu, 14 stycznia, rozpocznie się Autosalon 2023, organizowane w Brukseli (Belgia) targi motoryzacyjne. Ma się tam pojawić Mazda MX-30 z silnikiem Wankla, samochód zapowiadany od 2020 roku. Auto jest hybrydą szeregową, podczas normalnej jazdy korzysta z baterii i silnika elektrycznego. Gdy w baterii zaczyna brakować energii, uruchamia się spalinowy generator prądu oparty na wirujących tłokach. Ostatnim samochodem osobowym z takim silnikiem była Mazda RX-8.
Mazda MX-30 z silnikiem Wankla jako sposób na małą baterię?
Gdy Mazda MX-30 zadebiutowała na rynku, chwaliliśmy ją za wyposażenie i przystępną cenę, ale jej niewielka bateria 35,5 (32) kWh i słaby zasięg równy 161 kilometrom EPA nie przypadły nam do gustu. Producent już w 2020 roku obiecywał, że pojawi się też wariant hybrydowy, w którym kwestia małego zasięgu zostanie (częściowo?) rozwiązana dzięki silnikowi spalinowemu. Rozwiązanie miało funkcjonować identycznie, jak w niedostępnym już BMW i3 REx: koła napędza wyłącznie silnik elektryczny, spalinowy generator odpowiada tylko za uzupełnianie energii.
BMW zrezygnowało ze sprzedaży BMW i3 REx w Europie tłumacząc się „niewielkim zainteresowaniem”. Spekulowano wszak, że samochód, mimo stosunkowo małego silnika spalinowego, mógłby nie poradzić sobie w testach emisji, bo niska pojemność (647 cm3) połączona z dużą masą przekłada się na kiepską moc i spore spalanie. Najwyraźniej Mazda rozwiązała obydwa problemy dzięki wirującym tłokom.
Silniki Wankla mimo niewielkich pojemności osiągają bardzo wysokie moce, bo dają się rozkręcić do dużych szybkości obrotowych. W Maździe RX-8 odcięcie powinno następować przy 9000 obr/min, istnieją jednak świadectwa z 10 000+ obrotami na minutę, kiedy auto na pierwszym biegu przekracza 80 km/h. Miało to swoją cenę: mimo 1,3 litra pojemności silnik palił tyle, co rozwiązanie tradycyjne o pojemności 2,5 litra. I zużywał olej.
Spalinowy generator prądu w Maździe MX-30 może wykorzystywać system zmiennych faz rozrządu (VVT), żeby zmniejszyć apetyt na paliwo i zwiększyć moc przy niskich obrotach. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie on napędzał kół, więc jego praca może zostać zoptymalizowana do konkretnego przedziału obrotów o najwyższej sprawności. Ale szczegóły techniczne poznamy dopiero podczas Autosalonu 2023, który rozpoczyna się w sobotę, 14 stycznia, w Brukseli.