W I kwartale 2023 roku nowe samochody elektryczne w Europie stanowiły aż 13,4 procent wszystkich aut nowych. W Polsce wygenerowały one aż 3,3 procent rynku, poinformowało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA). Skok jest niesamowity, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze niedawno regularnie notowaliśmy wyniki poniżej 1 procenta. W okresie od stycznia do marca 2023 sprzedaż aut elektrycznych spadła tylko na Malcie i… w Norwegii.

Samochody elektryczne podbijają Europę. W niektórych krajach lepsze niż HICE (dawniej: HEV)

Istnieją kraje, w których stare hybrydy jeszcze się trzymają (843 tys. sprzedanych HICE wobec 433 tys. BEV), ale widać też, że w niektórych krajach już przegrywają batalię o rynek. I to mimo faktu, że ACEA zalicza do HICE także nibyhybrydy (mHICE, dawniej: mHEV), które są całkiem popularnym rozwiązaniem tymczasowym, żeby obniżyć emisję. Oto zestawienie w wartościach bezwzględnych, zawiera państwa Unii Europejskiej i spoza Unii. Dane posortowane są alfabetycznie nazwami krajów. Podaliśmy wyłącznie liczbę sprzedanych BEV-ów, żeby na przytłaczać wykresu:

W pierwszym kwartale 2023 roku Polacy kupili 4 095 aut elektrycznych (3,3 proc.), 3 055 hybryd plug-in (2,5 proc.) i 46 405 starych hybryd (37,7 proc.). Diesle sprzedały się (=zarejestrowano) w 11 340 egzemplarzach (9,2 proc.), najchętniej kupowaliśmy samochody zasilane benzyną, tych było aż 54 905 (44,6 proc.). Wzrost rok do roku zarejestrowały wszystkie sektory oprócz kategorii paliw alternatywnych, do której zaliczane jest LPG, FCEV, E85.

W całej Europie (Unia + EFTA + Zjednoczone Królestwo) samochody elektryczne sprzedały się w 433,3 tysiąca egzemplarzy, co stanowi wzrost o 33,2 procent rok do roku. Hybrydy ładowane z gniazdka spadły o 2,7 procent (234,4 tys.), stare hybrydy i nibyhybrydy urosły o 28 procent (843 tys., źródło, strona 4). Elektryki były popularniejsze od HICE/mHICE w Belgii, Bułgarii, Danii, Finlandii, Holandii, Szwecji, na Islandii, w Norwegii. 

Jeśli chodzi o udział aut elektrycznych wśród wszystkich sprzedających się zespołów napędowych, Polska wylądowała na trzecim miejscu od końca. Jesteśmy daleko poniżej unijnej i europejskiej średniej:

Osoby, które planują rozwinięcie biznesów związanych z segmentem elektryków, powinny usłyszeć teraz ostatni dzwonek. W Polsce udział samochodów elektrycznych to pojedyncze procenty, wyprzedziła nas nawet Rumunia, ale za rok-dwa wejdziemy na poziom kilkunastu procent, podczas gdy w reszcie Europy aż kilkadziesiąt procent aut nowych będą stanowiły elektryki. Na zaplanowanie i rozwinięcie biznesu zostało ostatnie kilkanaście miesięcy, później nie będzie już szansy na szybkie wejście do TOP5.

Ważną podpowiedź dla właścicieli aut spalinowych ma Pan eSUBA94:

A ja powiem zupełnie inaczej, masa osób która narzeka na ceny aut nowszych roczników zostaje przy starym gracie i w takich zatłoczonych zakorkowanych miastach rocznie na diesla potrafią wydać krocie, powinni moim zdaniem bardziej przeliczać co się opłata. Sam fakt posiadania auta w dużym mieście jeśli mało z niego korzystamy jest nie opłacalny a amortyzacja jest zerowa że już lepiej zapłacić za wynajem jeśli używamy auta rzadko.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 3.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: