Mercedes był przez długi czas wyznacznikiem klasy i stylu w Chinach. O ile samochody spalinowe marki jeszcze znajdują tam sporą rzeszę nabywców, o tyle auta elektryczne mało kogo interesują – i rabaty wydają się nie grać większej roli we wzbudzaniu popytu. Linia Mercedes EQ sprzedaje się w kilkuset do paru tysięcy egzemplarzy miesięcznie. W listopadzie Mercedes EQE nie znalazł ani jednego nabywcy.

Elektryki Mercedesa a Chiny

Tradycyjni producenci zaspali z elektrykami a Mercedes – szczególnie. W dodatku firma zdecydowała się na kontrowersyjne decyzje wzornicze (patrz: obłe auta z linii EQ), które nie przerodziły się w nowy kanon urody. Efekty widać na wykresie sprzedaży, który w najlepszych czasach ledwie przebijał 2 000 egzemplarzy. Ostatnie miesiące to już kompletna zapaść, auta znajdowały nieco ponad pół tysiąca nabywców ( (c) AJ / X):

Największym zainteresowaniem cieszy się obecnie w Państwie Środka Mercedes EQE SUV, który każdego miesiąca znajduje paruset nabywców. Mercedes EQE dla odmiany jest w zapaści. Latem – które w Chinach i na świecie co do zasady jest słabe – jego sprzedaż runęła do pojedynczych egzemplarzy, by w październiku zjechać do zera. Nie pomogły mu wyprzedaże obniżające ceny do poziomu połowy europejskich (w Polsce Mercedes EQE startuje od 324 100 złotych). Dla porównania: Tesle czy Xpengi w tych samych okresach zmieniały właścicieli w parudziesięciu (20-40) tysiącach sztuk (źródło, źródło).

Na chińskim rynku w segmencie NEV-ów (=auta elektryczne + hybrydy plug-in) zaczynają dominować marki lokalne, zarówno startupy (Nio, Xpeng), jak też przedsiębiorstwa z kategorii dużych i mocno osadzonych (BYD), nie wspominając oczywiście o mocno trzymającej się tam amerykańskiej Tesli. Dla europejskich producentów chyba najbardziej bolesny jest fakt, że liczba osób, które chcą i które stać na zakup nowego auta się nie zwiększyła, tymczasem doszło do wysypu marek i modeli oferujących więcej i lepiej za mniej. Młodsi Chińczycy szukają modeli z dobrym zasięgiem i zaawansowanych technologicznie.

Nota od redakcji Elektrowozu: o ile w Europie mówi się o potrzebie odejścia od rosyjskiej ropy, o tyle w Chinach najwyraźniej postanowiono zerwać zarówno uzależnienie od bliskowschodniej i rosyjskiej ropy naftowej, jak też europejską smycz motoryzacyjną.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 4.9]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: