Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Rośnie sprzedaż Tesli Model S i X, ale ludzie narzekają na ceny [Electrek]. No i ten czas oczekiwania…

Tesla nie ujawnia szczątkowych danych dotyczących sprzedaży, ale portal Electrek dowiedział się, że po premierze odświeżonych Modeli S i X wyraźnie wzrosło zainteresowanie tymi autami. Nabywcom nie podobają się jednak ceny samochodów. W Polsce problemem są także czasy dostawy określone na wrzesień 2021 roku.

Facelifting Tesli Model S/X przyniósł wzrost zainteresowania samochodem

Według informacji, które zdobył portal Electrek, „solidnie” (ang. massive) skoczył popyt na droższe modele Tesli. Jest on tak wysoki, jaki nie był od czasu wprowadzenia na rynek Tesli Model S P100D „Ludicrous” cztery lata temu, co jest sporym sukcesem, jeśli wziąć pod uwagę, że w ostatnich latach Model S i X zostały mocno przyćmione przez Model 3, a ostatnio też przez Model Y.

Jednak nie ma róży bez ognia, jak mawiał klasyk. Gdy Tesla obniżyła cenę Modelu S do 69 420 dolarów (dotyczy Stanów Zjednoczonych), nigdy nie planowała jej sprzedawać za tę kwotę, utrzymuje Electrek. Ludzie zamówili samochody, czekali na odbiór i… się nie doczekali. Dotyczy to również Polaków, choć u nas nie doszło do większych cięć.

A teraz, przy faceliftingu, podniesiono atrakcyjność obu modeli i podniesiono też ich ceny. Nawet za podstawową wersję zapłacimy o parędziesiąt tysięcy złotych więcej. Pisał o tym także nasz Czytelnik, e-Jacek:

Jestem po aktualizacji. Ja miałem cenę z 4.11. czyli 349.000 ale niestety, zmiana modelu to konieczny update lub zwrot zaliczki.
Jeśli decydujesz się na update dostaniesz rabat równowartości €2000 przy fakturze końcowej.
Ja do tego zmieniłem koła bo te „od Skody Fabii” kompletnie mi nie leżą. Dlaczego w standardzie nie dali kół z TMX?
Więc teraz przy mojej konfiguracji mam po rabacie 429.000 zamiast 366.000.

To nie koniec: facelifting spowodował grube opóźnienie terminów dostaw. Auta zamówione w 2020 roku, nawet te zamówione w połowie roku, gdy wystartował polski konfigurator Tesli, miały być w grudniu, później „może w marcu, może w czerwcu”, a teraz z konfiguratora wynika, że będą we wrześniu 2021 roku.

Niektórzy poczekają na samochód ponad rok, a w przypadku Pana e-Jacka mogą to być nawet dwa lata – i to pod warunkiem, że po drodze nie dojdzie do kolejnych poślizgów!

Co spowodowało takie opóźnienia? Prawdopodobnie chęć zaspokojenia zamówień płynących z rodzimego rynku oraz potrzeba uwzględnienia, że Panasonic optymalizuje swoje linie produkcyjne ogniw Li-ion.

Zdjęcie otwierające: Tesla Model S Plaid z felgami Arachnid wygląda doskonale, ale kosztuje też doskonale:

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 3.6]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version