Główny inżynier firmy Yasa pochwalił się na LinkedIn, że firma osiągnęła „(nieoficjalny) rekord świata” w gęstości mocy ich silnika tarczowego (ang. axial flux motor). Przy wadze wynoszącej dokładnie 13,1 kilograma silnik potrafi osiągnąć 550 kW/748 KM mocy, co daje ponad 57 koni mechanicznych z każdego kilograma silnika. Dzięki kompaktowym rozmiarom silnik Yasa zajmuje mniej przestrzeni w samochodzie niż typowe konstrukcje, więc nie byłoby problemu z użyciem zestawu 1+2, czy nawet 2+4. Płacz nabywców Ferrari i Lamborghini gwarantowany.

Rekordowy silnik Yasa. Megamoc. Bez haczyków i gwiazdek

Zgodnie z wpisem głównego inżyniera (CTO) Yasa, Tima Woolmera, silnik pracował pod napięciem 670 woltów i potrzebował 850 amperów, co daje w sumie (P = I*U) 569 500 watów, 570 kW. Taką moc utrzymano przez 5 sekund. Jednak on sam podaje niższą wartość, 550 kW, czyli 42 kW z kilograma wagi silnika. Inna sprawa, że nawet w przypadku tarczowych silników elektrycznych to doskonały rezultat. sam Woolmer przypomina, że wcześniejsze rekordy wynosiły odpowiednio 13,3 kW/kg (Equipmake) w 2023 roku i 23 kW/kg (Helix) w 2024 roku. 

Zdjęcie we wpisie Woolmera (c) Tim Woolmer / Yasa

W prototypowym silniku Yasa są 42 kW na każdy kilogram wagi silnika. Dla porównania: turbodoładowany silnik spalinowy V8 o mocy 445 kW nawet nie ma podejścia, przy wadze wynoszącej około 200 kilogramów ma ledwie 2,2 kW na kilogram masy silnika. Ponadto nie jest jasne, czy silniki spalinowe ważone były z całym niezbędnym osprzętem, tj. z turbosprężarkami, które są niezbędne do osiągnięcia maksymalnej mocy. Przy 13 kilogramach zamkniętych w kompaktowej obudowie sytuacja jest prostsza.

Woolmer podkreśla, że nie stosowano żadnych zaawansowanych (czytaj: drogich) metod na podnoszenie mocy, czyli powłok z kobaltu i żelaza, przewodów licowych (Wikipedia) czy części drukowanych w 3D. Dzięki temu silnik Yasa powinien nadawać się do masowej produkcji, a to oznacza niskie koszt wdrożenia. Zdradził też, że moc w trybie ciągłym powinna być zbliżona do mocy maksymalnej, i to przy użyciu standardowego chłodzenia.

AMG GT XX, tajemnica silnika (c) Mercedes

W czerwcu 2025 roku Mercedes pochwalił się prototypem o nazwie AMG GT XX z aż trzema silnikami tarczowymi, zapewne też dostarczanymi przez Yasa. Premiera samochodu ma nastąpić w przyszłości. Będzie ona o tyle ciekawa, że silniki tarczowe mają bardzo dużą moc maksymalną, ale do jej osiągnięcia potrzebują dużych szybkości obrotowych, co z kolei wymaga dużych mocy i wydajnego chłodzenia. Użycie silnika tarczowego jest intrygujące przy jeździe miejskiej, gdzie auto rozpędza się do 50-70 km/h. Tymczasem w AMG GT XX moc ma wynieść ponad 1 000 kW (1 megawat!), 1 360 koni mechanicznych..

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: