Luca de Meo, prezes Renault, wystosował list otwarty do europejskich władz. Apeluje w nim i prosi, by chronić lokalne firmy przed atakiem aut elektrycznych z Chin, proponuje szereg działań, które miałyby w tym pomóc. Jego zdaniem centrum rynku motoryzacyjnego zaczyna przemieszczać się w stronę Azji, bo w 2023 roku Państwo Środka odpowiadało za 35 procent światowego eksportu samochodów.
Prezes Grupy Renault chce jedności i działań defensywnych, żeby móc się przygotować
List de Meo pojawia się w ważnym momencie, bo Komisja Europejska jest już pewna, że chiński rząd wspiera swoich producentów samochodów [elektrycznych], by było im łatwiej konkurować w reszcie świata. KE ma zamiar działać. Ale chińskie marki mają spory potencjał nawet bez tego: tylko w 2023 roku na tamtym rynku sprzedało się 8,5 miliona samochodów elektrycznych i hybryd plug-in, z czego samego elektryki wygenerowały wynik na poziomie około 5,3-5,5 miliona egzemplarzy.
Od 2017 roku sprzedaż aut plug-in „Made in China” na eksport wzrosła pięciokrotnie, liderami w pierwszym półroczu 2023 roku były MG Motor i BYD, na trzecim miejscu uplasowała się Tesla rozsyłająca po świecie samochody z Giga Shanghai. Chiny kontrolują 75 procent światowej produkcji baterii, są w stanie wprowadzać kolejne generacje samochodów co 1,5-2 lata, podczas gdy w Europie trwa to od 3 do 5 lat („China rules”).
Według prezesa Grupy Renault, również Stany Zjednoczone zaczynają walczyć o globalny rynek samochodów elektrycznych. Ma w tym pomóc Inflation Reduction Act wdrożony w 2022 roku („The US stimulates”). Tymczasem Stary Kontynent zajmuje się przede wszystkim dekarbonizacją i regulacją.
Dlatego de Meo proponuje dziesięć kroków, które pomogą wzmocnić pozycję Europy na świecie. Inspiracją do ich powstania był dawny Program Odbudowy Europy znany również jako Plan Marshalla. W ramach nowego planu miałoby powstać m.in. paneuropejskie porozumienie organizacji i naukowców, strategia rozwoju całego kontynentu, zmuszenie wszystkich do udziału w wyścigu oraz rozbudowa wszystkich łańcuchów dostaw uczestniczących w procesie produkcji samochodu.
Na pierwszym etapie najważniejsze byłyby działania defensywne, które ochroniłyby lokalny przemysł przed naporem z zewnątrz (źródło).