Redaktor portalu TechCrunch, Matt Burns, miał możliwość porozmawiania z prezesem Polestara, Thomasem Ingenlathem. Dowiedział się, że zasięg EPA Polestara 2 nie oddaje tego, co samochód potrafi w rzeczywistości, bo auto wcale nie odstaje tak bardzo od tego, co oferuje Tesla Model 3. Różnica między obydwoma autami ma być „znacznie, znacznie mniejsza niż 160 kilometrów (100 mil)”.

Polestar 2 na papierze słabiej niż w rzeczywistości?

Przypomnijmy: zgodnie z procedurą Agencji Ochrony Środowiska (EPA) – na której wynik producent ma zresztą pewien wpływ – Polestar 2 oferuje 375 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu.

> Realny zasięg Polestara 2 według EPA to 375 kilometrów. Nie tak źle

Ingenlath próbował lekko wyśmiać wynik, ale nie skrytykował go wprost. Przytoczył tylko wartość zasięgu auta według WLTP oraz podkreślił, że „oni wiedzą, co samochód potrafi w rzeczywistości” oraz że „coś, co wygląda na bardzo dużą różnicę, wcale nie musi być dużą różnicą”. Według niego możliwości auta są wystarczające, żeby używać go w roli samochodu na każdy dzień.

Prezes Polestara zapowiedział także, że firma planuje wprowadzanie na rynek nowych wariantów Polestara 2, które będą miały wyższy zasięg. W 2021 roku na rynek trafi wersja z jednym silnikiem, oprócz tego firma-córka Volvo obiecuje optymalizacje software’owe, które mogą wpłynąć na lepszą efektywność energetyczną samochodu. Czytaj: lepszy zasięg.

Ingenlath zastrzega, że Polestar nie stanie się Teslą w kwestii zasięgu, ale w realnych warunkach różnica między Polestarem 2 i Tesla Model 3 jest „znacznie, znacznie mniejsza niż 160 kilometrów”.

Warto obejrzeć:

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: Polestar działa samodzielnie od 2017 roku. Owszem, ma za sobą Volvo i Geely, ale zaprojektowanie i wyprodukowanie samochodu elektrycznego w tak krótkim czasie musi jednak robić wrażenie. Firmie, która została zmuszona do funkcjonowania jak startup, wystarczyły trzy lata, by rozpocząć dostawy gotowego produktu. Dla porównania: prace nad Volkswagenem ID.3 rozpoczęły się w roku 2015.

To raczej nie przypadek, że Ingenlath błyskawicznie piął się po szczeblach kariery pracując między innymi dla Grupy Volkswagena, Audi, Skody, Volvo, by wreszcie zostać prezesem Polestara. Warto dodać, że to on jako szef zespołu projektowego odpowiadał za Skodę Ahoj!, Superba, Fabię czy Roomstera.

Zdjęcie otwierające: Thomas Ingenlath oparty o maskę Polestara (c) TechCrunch / YouTube

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]