Elon Musk, Tesla killer? Tesla zaliczyła w Chinach spadek rok do roku, co się jeszcze nie zdarzyło przy okazji debiutu nowego modelu. W Stanach Zjednoczonych pracownicy producenta opublikowali list otwarty nawołujący do rezygnacji Muska z funkcji prezesa, ponieważ firmie uciekają klienci – i nie jest to kwestia braku produktu, bo nowy Model Y czeka w salonach. Jedna z osób, która stała za listem, Matthew LaBrot, została zwolniona; jak twierdzi właśnie z powodu apelu.
Tesli wiedzie się źle. Prezes utrudnia realizowanie podstawowej misji?
Pracownicy stwierdzili w liście, że „Musk będący publiczną twarzą Tesli stały się ciężarem firmy”, ponieważ „osobista marka Elona doznała nieodwracalnych szkód [za sprawą zaangażowania prezesa w politykę]”. Jego obecność u steru ma się wiązać z dalszym podążaniem na dno. Bez niego sukces też nie jest gwarantowany, ale przynajmniej przedsiębiorstwo mogłoby samodzielnie stanowić czoła przeciwnościom losu. Jego zapowiedź mniejszego zaangażowania w Departament Wydajności Rządu (DOGE) i większego w Teslę została uznana za zniewagę, bo stanowi przyznanie się do braku uwagi dla Tesli-dziecka w ostatnich miesiącach (źródło).

Elon Musk podczas posiedzenia DOGE, przedstawia Big Balls. Mina dobrana nieprzypadkowo (c) Fox News / YouTube
W pierwszym kwartale 2025 roku rynek samochodów elektrycznych w Stanach Zjednoczonych urósł o 10 procent rok do roku, podczas gdy Tesla zjechała o 9 procent. Twórcy listu sprytnie jednak nie zaznaczyli, że przez większą część kwartału fabryki przestawiały się na nowy Model Y. Samochody dopiero teraz [II kwartał] czekają na nabywców, nie ma na nie popytu mimo „wysokiej jakości produktu”. Dlatego pracownicy są gotowi do „ruszenia naprzód”, tylko że chcieliby tego dokonywać „bez Elona jako prezesa” (źródło).
Wieści z Chin sugerują, że amerykańscy pracownicy Tesli mogą być w całkowitym błędzie. Tam nikt nie przejmuje się zaangażowaniem Muska w politykę, a jeśli już, byłoby to raczej dopingowanie jego akcji, bo osłabiał on jedność obywateli Stanów Zjednoczonych i siłę krajowej gospodarki. Mimo tego sprzedaż samochodów Tesli w Państwie Środka spadła i w marcu, i w kwietniu w stosunku do poprzednich lat, a wtedy Giga Shanghai potrafiła wytwarzać nowy Model Y z pełną szybkością (źródło).
Jednym z potencjalnych wytłumaczeń jest zblatowanie Muska z Donaldem Trumpem, który usiłuje karać Chiny kuriozalnymi cłami na towary. Na tle innych producentów Tesla nie wydaje się już taka zaawansowana technologicznie, a (Nadzorowane) FSD, nawet jeśli imponujące i podążające dawnym śladem sukcesu Autopilota Tesli, tym razem dostępne jest dla bardzo wąskiej grupy nabywców, których stać na wydanie 20-25 procent wartości auta na funkcję, która zaraz może podlegać ograniczeniom.
Nota od redakcji Elektrowozu: zakup Tesli z punktu widzenia produktu jest wyborem dobrym. Mamy nadzieję, że za kilka miesięcy polityczne wariacje prezesa odejdą w niepamięć.