Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Pożar niedaleko placu budowy fabryki Tesli w Gruenheide. „Grupa Wulkan” przyznaje się do podpalenia

Niemieckie służby zainteresowały się pożarem przewodów, do którego doszło w minioną środę. Około 500 metrów od placu budowy, na którym powstaje fabryka Tesli, paliły się przewody elektryczne o grubości ręki. Spaliło się też kilka metrów kwadratowych ściółki.

Pożar niedaleko Giga Berlin

Do pożaru doszło w nocy z wtorku na środę; regionalne centrum zarządzania dostało informację około godziny 2.40 rano. Prawdopodobnie paliły się izolacje przewodów, ponieważ po ugaszeniu pożaru stwierdzono, że dostawy prądu na plac budowy Tesli i do innych miejsc obsługiwanych przez ten kabel powinny być nadal możliwe.

Lokalna policja nie wyklucza podpalenia. Zdarzeniem zainteresował się też wydział działający na szczeblu krajowym, bo nie można wykluczyć, że podpalenie mogło być umotywowane politycznie. Niektóre środowiska w Niemczech uważają Teslę za zagrożenie dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, solą w oku jest również powstająca w błyskawicznym tempie fabryka, która rośnie mimo braku całościowego pozwolenia na budowę.

Tego samego dnia w południe na platformie Indymedia.org pojawił się list od „Grupy Wulkan”, która przyznała się do podłożenia ognia następującymi słowami:

Nasz ogień przeciwstawia się kłamstwu zielonego samochodu. Tesla nie jest ani zielona, ani ekologiczna, ani też [przydatna] społecznie.

W dochodzeniu uczestniczy 20 śledczych.

Zdjęcie otwierające: plac budowy w Gruenheide (c) FlyBrandenburg / YouTube

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version