Podczas konferencji „Elektromobilność – szansa rozwoju polskich samorządów” wystąpił przedstawiciel ElectroMobility Poland (EMP), firmy nadzorującej prace nad Polskim Samochodem Elektrycznym. Dowiedzieliśmy się, że za całokształt prac odpowiada w tej chwili integrator i że produkcja planowana jest na rok 2023.
Polski Samochód Elektryczny z prototypem w 2020 roku. Produkcja trzy lata później
Jeśli ktoś spodziewał się nowinek o samochodzie jako takim, mógł przeżyć lekkie rozczarowanie. Duża część prezentacji Pawła Tomaszka, Dyrektora Komunikacji i Rozwoju Biznesu EMP, została poświęcona informacjom na temat wielkich szans, jakie tkwią w rozwoju Polskiego Samochodu Elektrycznego, bo Polska jest drugim największym rynkiem w regionie bez własnej marki.
W tej chwili nad całością prac czuwa integrator, czyli polskie ElectroMobility Poland jest organem nadzorującym. Nazwa integratora chyba nie padła, ale domyślamy się z wcześniejszych deklaracji, że jest to niemiecki EDAG.
Wizualizacje prezentowane przez EDAG pasują do modeli pokazanych przez przedstawiciela EMP. Oczywiście mogą być to tylko robocze zarysy pojazdu, ale sądząc po strukturze podwozia auto będzie miało mniej więcej takie kształty:
W początkowej fazie niemiecki Polski Samochód Elektryczny będzie prawdopodobnie niemiecko-chiński. Zapowiedziano już oficjalnie, że bateria, platforma i kluczowe komponenty zostaną dostarczone przez globalnych partnerów (ilustracja poniżej). To w sumie słuszna decyzja, jeśli wziąć pod uwagę, że w Polsce rynek się dopiero rozwija.
Docelowo jednak 60 procent całego auta powinno być wytwarzane w naszym kraju.
Prototyp Polskiego Samochodu Elektrycznego powinien zostać pokazany w 2020 roku. Produkcja auta ma wystartować w roku 2023. Będzie to pojazd segmentu C (kompakt), który początkowo pojawi się w trzech modelach, a docelowo ma być dostępny w pięciu wariantach. Na rynku krajowym powinno się sprzedawać 60 procent produkcji, pozostałe 40 procent trafi na eksport.
> ElectroMobility Poland będzie budować samochody, sieć sprzedaży i sieć serwisową
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: oczywiście nie znamy wszystkich szczegółów, ale wydaje nam się, że ElectroMobility Poland popełnia podstawowy błąd wielu startupów, który prowadzi do ich szybkiego bankructwa. Otóż firma nie ma jeszcze klienta na produkt, nie ma też kompetencji w danym obszarze, ale już zaczęła wydawać gigantyczne pieniądze na przygotowania. Rzecz jasna trzymamy kciuki za Polski Samochód Elektryczny, jednak biorąc pod uwagę problemy z napędami elektrycznymi, jakie mają nawet największe koncerny oraz spadające ceny elektryków, trochę obawiamy się o przyszłość produktu.