Wygląda na to, że zmiana rządu sprawiła, że coś drgnęło także w ElectroMobility Poland (EMP). Energa poinformowała właśnie, że podpisała list intencyjny ze spółką odpowiedzialną za Polski Samochód Elektryczny. Choć list intencyjny jest raczej obietnicą niż deklaracją współpracy, komunikat jest niemal jednoznaczny: Energa pomoże EMP w pracach nad samochodem, być może nawet przejmie stery w całym projekcie.
Energa stworzy Polski Samochód Elektryczny?
Zgodnie z oficjalnym komunikatem: „Energa wspiera działalność ElectroMobility Poland szczególnie w tak kluczowym elemencie łańcucha wartości jakim jest dostarczenie dla użytkownika końcowego samochodu elektrycznego [podkreślenie www.elektrowoz.pl]. Upowszechnienie na polskim rynku samochodu elektrycznego znacząco przyspieszy budowę popytu na nowe usługi w obszarze elektromobilności, które już dziś oferuje Grupa ENERGA. (…)”
Dalsza część komunikatu mówi o usługach firmy Energa oraz o pilotażowych testach ładowarek z Polskim Samochodem Elektrycznym, co jest informacją… dość zaskakującą („Ładuje się?” – „Tak, ładuje się” – „OK, test zakończony!”). Naszym zdaniem trzon komunikatu stanowią wyróżnione przez nas pierwsze zdania wypowiedzi prezesa Energa SA, Daniela Obajtka.
> Lasy Państwowe kupią samochody elektryczne i uruchomią 39 ładowarek
Jeśli nasza interpretacja jest słuszna, Energa prawdopodobnie przejmie nadzór operacyjny nad ElectroMobility Poland. Co sugeruje, że prace nad Polskim Samochodem Elektrycznym albo ruszą z werwą, albo też zostaną biznesowo zresetowane.
Warto przy okazji dodać, że Energa jest jednym z czterech udziałowców ElectroMobility Poland. Pozostałe trzy to Tauron, Enea i Polska Grupa Energetyczna (PGE). Każda z firm ma 25 procent udziałów w ElectroMobility Poland S.A.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|