Brytyjski Autocar dowiedział się, że Polestar Precept – nowy koncept marki – zwiastuje nadchodzącego Polestara 3. Polestar 3 ma być SUV-em, który powinien zadebiutować w roku 2021. Wyglądu Polestara 3 jeszcze nie znamy, natomiast z bliska oglądamy właśnie Precepta, który może nigdy nie trafić do oferty i który SUV-em nie jest.
Proste i logiczne, prawda?
Polestar Precept – co możemy z niego odczytać?
Polestar Precept wygląda na model większy niż Polestar 2, dlatego należy się spodziewać, że Polestar 3 będzie większy od Volvo XC40 Recharge dzielącego zresztą z Polestarem 2 płytę podłogową i zespół elektryczno-napędowy. Brzmi to wszystko skomplikowanie, dlatego już zmierzamy do celu: Polestar 3, elektryczny SUV marki, może być autem blisko spokrewnionym z Volvo XC90 i bazą do rozwoju tego ostatniego.
Co pasuje do wcześniejszych obietnic (Polestar 3 jako konkurent Tesli Model X) oraz zapowiedzi, że od 2022 roku zobaczymy na rynku elektryczne Volvo XC90:
> Nowe Volvo XC90 również elektryczne. Produkcja na początku 2022 roku
Precept ma charakterystyczne światła ciągnące się przez całą część tyłu. Sylwetka nadwozia przywołuje na myśl raczej amerykańskie koncepty samochodów albo wzornicze dziwadła, w których najważniejsze było niskie zużycie paliwa czy energii – na przykład Volkswagena XL1. Jej minimalizm widać również w sylwetce Polestara 2, ale tutaj zdecydowano się pójść z nim jeszcze o krok dalej.
Z przodu widzimy T-kształtne reflektory. Atrapa jest oczywiście zamknięta i stanowi miejsce dla czujników. Przestronna kabina została przykryta szklanym dachem, do obić wykorzystano tkaninę bazującą na lnie. Wyświetlacz na konsoli środkowej ustawiony jest pionowo, pozwala na jednoczesne uruchomienie dwóch ekranów (aplikacji/modułów).
Jak już wspomnieliśmy, Polestar Precept (pol. przykazanie, nauka) jest pewną prezentacją, zapowiedzią modeli z przyszłości, dlatego może nigdy nie trafić do produkcji. Niewykluczone jednak, że firma bada reakcję rynku na konkurenta Tesli Model S, by wprowadzić go do sprzedaży, gdy pozwoli na to technologia ogniw Li-ion, czyli gdzieś za 2-3 lata.
Nie może być bowiem tak, że Tesla przebija w zapowiedziach 600 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu, a konkurencja dopiero zbliża się do 500 kilometrów. W takiej sytuacji nie pomogą nawet obicia z lnu oraz tworzywa wykonane z pustych butelek po napojach.
Cała prezentacja samochodu: