Nasz Czytelnik pochwalił nam się, że kupił podemonstracyjnego Opla Corsę-e w wersji „Elegance” za 108 600 złotych – w momencie premiery ten wariant startował od 130 390 złotych. Uznaliśmy, że warto się przyjrzeć cenom najtańszych elektrycznych Cors-e z oficjalnej dystrybucji, bo dobrze pamiętamy, że Renault Zoe, konkurent z tego samego segmentu, nie chciał za bardzo tanieć.
Ceny: Opel Corsa-e w wersjach „demo”
Gdy pojawiły się pierwsze przecieki o nadchodzących dopłatach do aut elektrycznych, Opel wprowadził na rynek Corsę-e w wersji „Edition” kosztującą 124 900 złotych. Gdyby ktoś zdecydował się na nabycie tego wariantu i zakwalifikował się na dopłatę (15 procent), efektywnie kupiłby samochód w cenie 106 165 złotych.
Tymczasem dziś, mniej niż rok od ogłoszenia naboru wniosków o dopłaty, można kupić model podemonstracyjny z czujnikami parkowania – w „Edition” trzeba się było postarać, żeby otrzymać je w standardzie – od 105 900 złotych brutto. A z finansowaniem i ubezpieczeniem w salonie nawet za 99 900 złotych (marża będzie ukryta w ubezpieczeniu/finansowaniu, oferta TUTAJ). Salon MM Cars z Katowic ma najtańszą ofertę pochodzącą od autoryzowanego sprzedawcy. Kolejny, Fiałkowscy Zielona Góra, oferuje wersję (2020) Premium Edition za 116 900 zł i Elegance za 119 900 zł (wszystkie oferty TUTAJ). Nieoficjalnie wiemy, że zdecydowani klienci wynegocjują jeszcze parę złotych rabatu.
Zrzut ekranu z oferty salonu MM Cars. Podana cena wymaga wyboru finansowania i ubezpieczenia w salonie (c) MM Cars / Opel
Innymi słowy: jeśli ktoś mógł poczekać kilka miesięcy i nie chciał prosić się o dopłatę, dziś kupi elektryczną Corsę za kwotę zbliżoną do ceny nowego minus dopłata. Oczywiście, będzie to wariant podemonstracyjny, z kilkoma tysiącami kilometrów przebiegu, ale wiemy, że również przy zupełnie nowych autach można próbować ponegocjować stawkę. Aktualna cena Opla Corsy-e (2021) „Edition” startuje od 132 490 złotych, wersja „pod dopłaty” podrożała.
Opel Corsa-e – specyfikacja na szybko
Opel Corsa-e to elektryk segmentu B (auto miejskie) posiadający chłodzoną cieczą baterię o pojemności 45 (50) kWh.Producent deklaruje 330 jednostek WLTP zasięgu, z naszych testów wynika, że auto powinno bez problemu pokonać powyżej 250 kilometrów realnie w trybie mieszanym. Zaletą modelu jest szybkie ładowanie z mocą do 100 kW, więc na stacji ładowania 50+ kW postój powinien być o około 1/3 krótszy niż w przypadku na przykład Renault Zoe.
Samochód ma napęd na przód i 100 kW (136 KM) mocy. Z naszego punktu widzenia dwa największe minusy modelu to oferowana w standardzie jednofazowa ładowarka o mocy 7,2 kW oraz niska pozycja za kierownicą, która sprawia, że mamy wrażenie, że wisimy tuż nad jezdnią (w Zoe jest zdecydowanie wyżej). Przy zakupie warto decydować się na soczyste kolory, ponieważ wersja szara ginie na ulicy.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: to nie jest reklama ani artykuł sponsorowany. Zainspirowani przez Czytelnika przejrzeliśmy oferty 🙂