Dziś, 15 października, Luca di Meo, prezes Renault zaprezentował zupełnie nowy model: Renault MeganE / Megane E / Megan-e (pisownia niejasna). Auto ma zapoczątkować zupełnie nowy rozdział w historii Renault dzięki wykorzystaniu zaprojektowanej z myślą o elektrykach platformie CMF-EV.
Nowy Renault Megan-e (2021) – ładny, fajny, z parametrami VW ID.3 (2020)
Zaprezentowany dziś model to wizja, koncept produkcyjnego modelu, ale koncept, który ponoć w 95 procentach zgodny jest z wersją ostateczną. Samochód powinien trafić do produkcji przed końcem roku 2021 i ma się wyróżniać na drodze za sprawą charakterystycznej trójwymiarowej budowy świateł. Oraz, co tu kryć, dzięki wzornictwu:
Auto należy do segmentu C i ma 4,21 metra długości (Volkswagen ID.3 = 4,26 metra) i 2,7 metra rozstawu osi. Prezes Renault pochwalił się, że mimo, że wartość ta jest niższa o 15 centymetrów od tradycyjnych hatchbacków, przestrzeń we wnętrzu będzie zbliżona do kabiny „jednego z konkurentów”. Nie wymienił go z nazwy.
Podwozie to płyta podłogowa CMF-EV aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi. Bateria ma 11 centymetrów grubości – według Renault jest najcieńsza na rynku – i mieści 60 kWh energii. Silnik ma moc 160 kW (217,5 KM), dzięki czemu auto ma być mocne, a jednocześnie wydajne. Napędzane są przednie koła:
Zasięg Renault Megan-e ma wynieść 450 jednostek WLTP, czyli do 385 kilometrów w trybie mieszanym oraz do 450 kilometrów w mieście. Przy tych akumulatorach jest to wynik na poziomie konkurencji: Kia e-Niro z 64 kWh oferuje 455 jednostek WLTP, Volkswagen ID.3 z 58 kWh – 420 jednostek WLTP.
Prezes Renault zadeklarował, że uzupełnienie 200 kilometrów zasięgu ma potrwać pół godziny 20 minut [aktualizacja z następnego dnia]. Renault mówi o maksymalnie 130 kW przy prądzie stałym i 22 kW przy prądzie przemiennym, AC (źródło).
Dla porównania: Kia e-Niro już dziś rozpędza się do około 77 kW, Volkswagen ID.3 58 (62) kWh – do 100 kW.
Start produkcji Renault Megan-e „przed końcem 2021” roku można interpretować na wiele sposobów. Być może auto trafi na rynek za kilka miesięcy, a może poczekamy na nie do początku roku 2022. Strategia będzie zapewne dobrana do możliwości producenta i poczynań konkurentów. Dodajmy, że firma właśnie rozpoczęła sprzedaż kilku podobnych rozmiarowo hybryd i może nie chcieć psuć sobie tej części biznesu.
Cała prezentacja (start od 20:29):