Ten samochód raczej nie pojawi się w Polsce. I nie bije rekordów zasięgu na jednym ładowaniu. Ale wygląda tak, że nie potrafiliśmy przejść obok niego obojętnie.
Geely Kandi GLEagle K23
Nowy prototyp Geely to niewielkie auto elektryczne, będące skrzyżowaniem kei-cara z autem segmentu B. Jeremy Clarkson powiedziałby, że według niepotwierdzonej plotki do projektu przyłożył rękę twórca pierwszej Multipli. Albo jego syn, miłośnik piercingu, czyli wbijania kawałków metalu w dziwne miejsca na ciele.
> Najtańszy „elektryk” na rynku? GM / Baojun E100 – CENA: równowartość 19 261 zł!
Mały chiński elektryk wygląda bowiem albo jak mucha (jaszczurka?) ze srebrnymi zębami, albo też jak zdziwione coś (dolna czarna plama = usta) z zakolczykowanym nosem. Warto dodać, że projekt nie jest przypadkowy. Firma Kandi ma w swojej ofercie również takie cudo:
Oprócz tego Kandi GLEagle K23 jest zupełnie normalny. Ma niecałe 4 metry długości, waży 1,2 tony, a silnik elektryczny ma moc 65 koni mechanicznych. Zasięg i pojemność baterii nie są znane.
Źródło: CarNewsChina.com
|REKLAMA|
|/REKLAMA|