Grupa pracowników firmy XEV z Hong Kongu stworzyła „po swojemu” miejski samochód elektryczny. Zaprojektowali go, nazwali (LSEV), następnie wydrukowali prototyp na drukarkach 3D i zmontowali, a teraz testują. Masowa produkcja i oficjalna sprzedaż ma ruszyć w 2019 roku. Cena? 8,5 tysiąca euro, czyli niecałe 36 tysięcy złotych.
Tani samochód elektryczny z drukarki 3D
Odpytywani przez dziennik Daily Mail zapaleńcy twierdzą, że większość auta wydrukowano w trójwymiarze z użyciem trzech rodzajów tworzyw: wzbogaconego nylonu, poliaktydu (polikwasu mlekowego) i tworzywa gumopodobnego. Podwozie i silnik zostały wykonane z użyciem tradycyjnych materiałów.
Elektryczny LSEV jest dwumiejscowy, ma wymiary Smarta (2,5 metra długości, 1,3 metra szerokości i 1,5 metra wysokości), waży 450 kilogramów i rozpędza się do 70 kilometrów na godzinę. Według twórców auto przejeżdża do 150 kilometrów na jednym ładowaniu, a jego wytwarzanie trwa trzy dni. Aktualnie istnieje tylko jeden egzemplarz, kolejne sześć ma zostać wyprodukowanych do końca lipca 2018 roku.
Inżynieria, optymalizacja, sprzedaż
Przedstawiciele firmy chwalą się, że dzięki zaprojektowanym przez siebie drukarkom 3D, obniżyli koszty prac badawczo-rozwojowych o 90 procent, a przyspieszyli produkcję o 75 procent. Elektryczny LSEV posiada zaledwie 40-60 części (!). Linie produkcyjne mają zostać uruchomione w 2019 roku, do jego końca powinno trafić na rynek 20 tysięcy egzemplarzy LSEV. Cenę małego elektrycznego auta ustalono na równowartość około 36 tysięcy złotych, rynkowy debiut nastąpi w kwietniu 2019.
Projekt LSEV powołano do życia w 2016 roku; otrzymał wtedy dofinansowanie w wysokości 2 milionów euro (równowartość 8,43 miliona złotych) w ramach unijnego programu Horyzont 2020. Dla porównania: projekt ElectroMobility Poland także powołano do życia w 2016 roku, a wniesiony do spółki kapitał zakładowy wyniósł 10 milionów złotych.