Herbert Diess, prezes koncernu Volkswagena, uciął plotki na temat ewentualnych kontraktów z Teslą. Stwierdził, że obie firmy nie pracują nad żadną umową, spotkanie z Muskiem na lotnisku w Brunszwiku (Niemcy) dotyczyło tylko przejażdżki Volkswagenem ID.3 i lekkiej pogawędki.
Herbert Diess, Elon Musk i już-nie-takie-tajemnicze wieczorne spotkanie
O możliwej kooperacji Volkswagena i Tesli mówi się od czasu, gdy Herbert Diess i Elon Musk zaczęli się o sobie ciepło wyrażać. Inni prezesi do dziś publicznie ignorują obecność firmy Muska albo wspominają o niej jako o twardym konkurencie. Sam szef Tesli też zresztą raczej nie wymienia z nazwy innych producentów, nie mówiąc już o nazwiskach prezesów – te się zresztą całkiem często zmieniają.
Jedna z plotek głosi, że gdy szef Tesli chciał zdjąć ją z giełdy, miał obietnicę finansowania właśnie ze strony koncernu Volkswagena.
Teraz Herbert Diess zdecydowanie uciął plotki na temat umowy/kooperacji obu firm. Stwierdził, że nic takiego nie ma miejsca, a wieczorne spotkanie dotyczyło przejażdżki Volkswagenem ID.3 oraz rozmowy. Na jakie tematy? Choćby na temat VW ID.3, którego przyspieszeniem Musk wydawał się lekko rozczarowany:
> Elon Musk za kierownicą Volkswagena ID.3 – jeździ, pozwala się nagrywać. Wow, odważnie! [wideo]
I w tym miejscu chyba trzeba zamknąć wszelkie spekulacje. Reszty dowiemy się stopniowo w ciągu nadchodzących dwóch-trzech lat 🙂
Zdjęcie otwierające: Herbert Diess i Elon Musk (c) Herbert Diess / Volkswagen; żart „ostatnia rzecz, jaką BMW i Daimler widzą przed ich wykupieniem” autorstwa Robina Engelhardta.