W sierpniu 2018 roku Opel zaprezentował „inspirowany przeszłością” model GT X, który z czasem przerodził się w Opla Mokkę-e. Teraz, w marcu 2021 roku, firma raczy nas kolejnym wspominkowym modelem, Oplem Manta GSe ElektroMOD. Czyżby na naszych oczach rodził się Opel Manta-e?
Opel Manta GSe ElektroMOD vel Manta-e dla miłośników aut ciosanych toporkiem
Opel Manta to charakterystyczne coupe sprzedawane w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Samochód był następcą modelu GT, więc wszystko układa się w logiczną całość: najpierw zaprezentowano nam elektrycznego GT X-a, teraz pokazano Mantę GSe ElektroMOD, którą producent zapewne testuje rynek przed premierą w okolicy 2023/24 roku.
Opel Manta GSe ElektroMOD nawiązuje do jeszcze jednego przodka sprzed dokładnie 50 lat, modelu GT Elektro. Ten historyczny pojazd miał posłużyć do pobicia rekordu szybkości przejazdu na dystansie 100 kilometrów. Nie mogła być ona bardzo wysoka (160-200 km/h?), ponieważ sumaryczna moc dwóch silników napędzających auto wynosiła zaledwie 88 kW (120 KM). Mimo to próba zakończyła się fiaskiem, gdy baterie auta rozładowały się zanim zdołano pokonać cały dystans. Na tej podstawie możemy próbować oszacować, że akumulatory miały około 60-70 kWh pojemności.
Producent nie zdradził żadnych danych technicznych współczesnego wcielenia elektrycznej Manty, po prostu zasygnalizował pomysł na „restmoda”, czyli przeróbkę klasyka. Tak jak i pierwowzór, obecny wariant został wyciosany toporkiem, ma wielką jak stół kuchenny maskę i bulwiastą kabinę. Współczesne pochodzenie zdradza jedynie świecący znaczek Opla oraz V-kształtne reflektory („Opel Vizor”). Wnętrza nie znamy:
Jako że GT X został wyjątkowo ciepło przyjęty przez rynek, spodziewamy się, że Opel będzie nas raczył takimi wspominkowymi modelami. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby następny w kolejce był Opel Ascona. Lub nieśmiertelna Vectra.
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
