Polski dystrybutor marek Omoda i Jaecoo z dwumiesięcznym opóźnieniem i po cichutku podał ceny Omoda E5, elektrycznego crossovera firmy. Omoda E5 kosztuje od 169 900 złotych, ma baterię o pojemności ~65 (61) kWh zbudowaną w oparciu o ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe, należy do segmentu C-SUV, ładuje się z mocą 80 kW i obiecuje do 402 jednostek WLTP zasięgu (pierwotne deklaracje: 430 jednostki). Słowem: jest to chińska konkurencja dla Kii Niro EV i Hyundaia Kona EV.
Omoda E5: cena i dlaczego nie warto
Wymiary: Omoda E5 ma 4,42 metra długości i 2,63 metra rozstawu osi, podczas gdy Kia Niro EV ma 4,42 m długości i 2,72 m rozstawu osi. Obydwa mają silnik o mocy 150 kW/204 KM napędzający przednie koła, przyspieszenie 0-100 km/h w Omodzie E5 trwa 7,6 sekundy, w Kii Niro EV 7,8 sekundy. Omoda pokonuje do 402 jednostek WLTP na jednym ładowaniu, do 343 kilometrów w trybie mieszanym, Kia Niro EV zajedzie dalej, pokona do 452 jednostek. Omoda E5 właśnie wchodzi na rynek, a Kia Niro EV będzie powoli z niego znikać zastępowana przez Kię EV3.
Nie do końca rozumiemy zachwyt niektórych mediów – Dziennik.pl (Tomasz Sewastianowicz) i Auto Świat (Mariusz Kamiński), ilustracja poniżej – nad ceną zaczynającą się od 169 900 złotych, bo jest to kwota przez wielu uznawana za wygórowaną. Chińscy producenci nie walczą o odbiorcę kosztami zakupu, za bardzo podobne pieniądze można mieć Kię Niro EV z wyprzedaży, czyli samochód marki znanej i obecnej na rynku od wielu lat. Również salony Hyundaia kuszą ostatnio promocjami na Konę EV.
Omoda usiłuje zachęcić potencjalnych nabywców wyposażeniem, Omoda E5 dostępna jest wyłącznie w wariancie wykończenia Premium, w którym otrzymujemy podgrzewane i wentylowane fotele obite skajem, wyświetlacz projekcyjny (HUD), kamery 360 stopni z widokiem pod samochodem, podgrzewaną przednią szybę i przyciemniane tylne, szyberdach oraz bezprzewodowe Android Auto i Apple CarPlay. Użytkownik może zmienić przede wszystkim lakier nadwozia. Mimo tego jako Elektrowóz zniechęcamy do zakupu Omody E5, jeśli auto ma być eksploatowane na trasach. Maksymalna moc ładowania baterii to zaledwie 80 kW, czas ładowania od 30 (!) do 80 procent to 28 minut – zachodnie samochody w zbliżonym czasie uzupełniają energię od 10 do 80 procent.
Nota od redakcji Elektrowozu: nie rozumiemy tej strategii. Omoda – marka należąca do koncernu Chery – weszła na rynki mocno wrażliwe na cenę, czyli do Hiszpanii, Włoch i Polski. I zaproponowała ceny, które nie różnią się szczególnie od konkurencji. Dokładnie tą samą ścieżką do niedawna kroczył Seres, którego już dziś w naszym kraju nie ma.
Nota 2: hm, chyba już rozumiemy. W Grupie Infor miały ostatnio miejsce zwolnienia, chińscy producenci są potencjalnymi reklamodawcami.