Dwaj posłowie Prawa i Sprawiedliwości (PiS), Adam Ołdakowski i Jerzy Gosiewski, chcą, żeby polisy OC przestały być przypisywane do auta. W interpelacji do ministra finansów zaproponowali, by OC było przyklejone do kierowcy – tak, jak jest to w Wielkiej Brytanii.
Kiedy polisa OC kierowcy zamiast samochodu?
Aktualnie mamy w Polsce prawie 19 milionów kierowców i niemal 29 milionów zarejestrowanych pojazdów. Co zmieniłaby poprawka zaproponowana przez posłów PiS? Wbrew pozorom: sporo. Promuje ona osoby zamożniejsze, które mają więcej niż jedno auto. Zamiast płacić za kilka samochodów, wykupią tylko jedno OC na siebie jako kierowcę. Czyli: oszczędzają na obowiązkowym ubezpieczeniu.
Po kieszeni dostaną natomiast rodziny z jednym autem, bo jeśli syn zechce raz na pewien czas z niego skorzystać, będzie musiał kupić osobną polisę OC. Skończyłoby się też rejestrowanie samochodu na siebie i dziecko, żeby wypracować dla niego zniżki.
> ŚMIERĆ w Tesli. Rodzina: to nie samochód zabił naszego syna [AKTUALIZACJA]
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że obecny system podnosi koszty polis OC, bo przecież właściciel samochodu nie może jeździć równocześnie dwoma pojazdami. Wydają się jednak nie dostrzegać, że jakiekolwiek użyczenie auta w gospodarstwie domowym (mąż, żona, syn, dziadek) błyskawicznie zje wszelkie oszczędności.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|