Po wielu, wielu miesiącach od prezentacji dla dziennikarzy, Opel publicznie zaprezentował facelifting Opla Corsa-e, który od teraz będzie znany jako Opel Corsa Electric. Samochód oferowany będzie z dwoma zespołami napędowymi: „starym”, pochodzącym z Opla Corsy-e, z silnikiem 100 kW/136 KM i baterią 50 (~45) kWh, oraz nowym, zapożyczonym z Jeepa Avengera, z silnikiem 115 kW/156 KM oraz baterią 54 (51) kWh. W obu przypadkach moment obrotowy wynosi 260 Nm, ale zmieniły się zasięgi.
Nowy Opel Corsa Electric: dane techniczne, ceny i wszystko, czego się spodziewamy
Super jeździ się dużymi i drogimi elektrykami, ale nic nas bardziej nie cieszy niż małe auta elektryczne, które z czasem może nawet staną się tanie. Dziś Opel Corsa-e kosztuje od 160 300 złotych, mamy nadzieję, że przy nowej wersji z dwoma zespołami napędowymi wersja z mniejszą (dotychczasową) baterią nieco potanieje i stanie się bardziej przystępna nawet z dodatkowym wyposażeniem.
Zasięg Opla Corsa Electric ma wynieść do 357 jednostek WLTP w wersji z mniejszą baterią 50 (~45) kWh oraz do 402 jednostek WLTP dla wariantu 54 (51) kWh. Corsa-e z kolei oferowała do 337 jednostek WLTP. Obydwa warianty będą ładować się z mocą do 100 kW (30 minut dla 20 -> 80 procent), dlatego mimo zaszeregowania do aut miejskich nie należy ich skreślać przy podróżowaniu na dłuższe trasy. Szczególnie, gdy potrzebujemy małego samochodu z doskonałymi reflektorami (Intelli-Lux LED, w sumie 14 elementów LED, wyposażenie opcjonalne; źródło).
Nadwozie modelu zmieniło się w stylu Opel Vizor, odświeżono przede wszystkim przód, Corsa Electric zyskała też nowy lakier Grafik Grey. Minimalnie odświeżono kokpit – zastosowano 10-calowy wyświetlacz centralny. Samochód obsługuje bezprzewodowe Apple CarPlay i Android Auto, wystająca dźwignia wyboru kierunku jazdy została zastąpiona niewielkim pstryczkiem na poziomie obudowy tunelu środkowego. Zwiększono rozdzielczość kamery cofania i zapowiedziano, że konfigurator zostanie udostępniony latem 2023 roku.
Nota od redakcji Elektrowozu: sugestia dotycząca cen na razie jest tylko naszym pobożnym życzeniem, ale mamy nadzieję, że się spełni 🙂 Wydaje nam się, że podobne zdanie ma Pan lotnik1976:
Hmm… OD 160 tys zlotych za autko klasy B – slowo tanie zupelnie tu nie pasuje…
To co sie porobilo z cenami samochodow (nie tylko elektrycznych) to naprawde interesujace zjawisko – akurat Citroen mojej Siostry po zaledwie 5 latach i 125k przejechanych kilometrow postawowil przejsc na szybsza emeryture (7l spijanego oleju pomiedzy wymianami…) i zaczal sie proces poszukiwan nastepcy… Jej obecny budzet praktycznie wyklucza wszystkie auta (nowe) z segmentow B i wyzej… zeby kupic cos sensownie wyposazonego i nie mikroskopijnego trzeba zaczac kalkulowac od 100k PLN w gore – gdzie cena Octavii szybuje w okolice 150 – 200k PLN… kosmos…
dosc powiedziec ze za swojego Tourana przy obecnym przebiegu prawdopodobnie na rynku wtornym dostalbym wiecej niz za niego zaplacilem… po 7 latach uzytkowania (sic!)
Zaniepokojony tempem prac jest Pan Marcin:
Nie przegap nowych treści, OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: