Volvo EX90 zostanie opóźnione o co najmniej kilka miesięcy, ma trafić do produkcji w pierwszej połowie 2024 roku. Dodatkowy czas ma zostać przeznaczony na „rozwój oprogramowania i testowanie”. To kolejny już tradycyjny producent samochodów, który przesuwa premierę auta z powodu software’u, jednak w przypadku Volvo firma może potrzebować tego czasu dużo, bo i obietnice dotyczące funkcji są znaczące.
Volvo EX90, Polestar 3 z opóźnieniami
Start produkcji Volvo EX90, elektrycznego brata obecnego XC90, planowano na drugą połowę 2023 roku, poślizg wynosi więc około pół roku. Ten sam los spotka Polestara 3, który wykorzystuje ten zespół napędowy w innym nadwoziu – w tym przypadku wiemy, że produkcja ma wystartować w pierwszym kwartale 2024 rok. Nowe EX90 miało zacząć wyjeżdżać z zakładów w Karolinie Południowej (Stany Zjednoczone) i Chinach.
Volvo nie podało żadnych dodatkowych szczegółów dotyczących „oprogramowania”, nie wiadomo, czy chodzi o elektronikę sterującą silnikiem, czy może o systemy wspomagania człowieka. Ta ostatnia opcja wydaje się mocno prawdopodobna, bo EX90 ma być „najbezpieczniejszym Volvo w historii, jakie kiedykolwiek trafiło na drogi”.
I EX90, i Polestar 3 powstają na starszej platformie SPA2, można więc spekulować, że główny problem związany jest bezpośrednio z nią. Nowe Volvo XC40 (platforma CMA) z odświeżonym zespołem napędowym zadebiutowało bez opóźnień, nie słychać też, żeby jakieś kłopoty miały się pojawić przy platformach SEA (Polestar 4, PSE „Izera”). Ale inne opcje też nie są wykluczone, być może firma zauważyła, że konkurencja optymalizuje zespoły napędowe pod kątem niskiego zużycia energii lub też testuje funkcje dodatkowe, jak choćby V2G (Kia EV9)?
W każym razie Volvo podkreśla, że zainteresowanie modelem jest „wysokie”. Samochód dziś wyceniany jest na 479 900 złotych, ma 380 kW mocy i baterię o pojemności 111 kWh. Konfigurator modelu jest TUTAJ.
