Podczas dorocznej konferencji prasowej Porsche zapowiedziało, że chciałoby, żeby w 2030 ponad 80 procent sprzedawanych aut marki stanowiły samochody czysto elektryczne. Wśród nich ma być Porsche Taycan oraz zupełnie nowe modele, w tym Porsche Macan EV, Porsche 718 EV, Porsche Cayenne EV i jeszcze jeden większy SUV zaprojektowany z myślą o Ameryce i Chinach. W tej dekadzie nie jest planowane elektryczne Porsche 911, auto zyska tylko wariant hybrydowy.

Porsche buduje fabrykę e-paliw, ale chce sprzedawać głównie elektryki

Porsche oficjalnie potwierdziło, że skupia się na rozwoju elektrycznych zespołów napędowych. Choć inwestuje w paliwa syntetyczne, ocenia, że mogą one pełnić uzupełniającą rolę w stosunku do pojazdów z napędem elektrycznym. Aby zrealizować plan całego koncernu Volkswagena o nazwie Road to 20, czyli marży w Grupie na poziomie ponad 20 procent, Porsche ma zamiar „dostroić” swoje strategie modelowe i cenowe, planowana jest także większa liczba ograniczonych liczbowo edycji aut.

To „dostrojenie” widać po nadchodzących debiutach elektryków: najpierw do sprzedaży trafi elektryczne Porsche Macan (D-SUV), na połowę dekady zaplanowano debiut elektrycznego 718 (C), które z czasem straci spalinowe odmiany. Kolejne będzie elektryczne Cayenne (E-SUV) i model większy od Cayenne (F-SUV). Ten ostatni ma powstać na platformie SSP Sport, jego główni odbiorcy znajdują się w Chinach i Stanach Zjednoczonych (źródło).

E-paliwa jako kontra do wodoru?

Nota od redakcji Elektrowozu: zaczynamy mieć wrażenie, że w kwestii e-paliw niemieckie marki usiłują rozegrać innych producentów z branży. Tak było z one-pedal driving: Nissan, który w Leafie zaimplementował funkcję poprawnie, w Ariyi w absurdalny sposób się z niej wycofał, żeby „nie zmieniać przyzwyczajeń kierowców przesiadających się z aut spalinowych”. Dokładnie ten sam komunikat od kilku lat powtarza Mercedes, Volkswagen czy właśnie Porsche.

Dodajmy, że w tej narracji pojawiają się wyłomy, funkcja może pojawić się jako dodatkowa płatna opcja albo jest oferowana… w standardzie.

Duże naciski na partię FDP sprawiły, że jej przedstawiciel zerwał unijne ustalenia dotyczące zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych w 2035 roku i domaga się luki dla e-paliw. Dokładnie ten sam człowiek, Volker Wissing, zaledwie rok temu ostrzegał przed paliwami syntetycznymi!

Wniosek? Naszym zdaniem część niemieckiej branży motoryzacyjnej, która nie współpracuje z Toyotą (=BMW), usiłuje podkopać promowany przez nią wodór przedstawiając społeczności inne, jeszcze bardziej energochłonne rozwiązanie: e-paliwa. W teorii brzmi to dobrze i daje złudną nadzieję, że silniki spalinowe przetrwają jeszcze długie dekady. Porsche oficjalnie przyznaje się, że skupi się na elektrykach (BEV-ach), a paliwa syntetyczne widzi w pobocznych zastosowaniach: może w sporcie, może w transporcie lotniczym.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: