W Szanghaju zadebiutowało nowe Porsche Macan, czyli mniejszy brat Porsche Cayenne. Producent nie wypowiedział się na temat gamy silnikowej auta, ale wszystko wskazuje na to, że szanse na wariant plug-in (ładowany z gniazdka) są znikome. Mimo to nowy Macan nawiązuje i zapowiada elektryczne Porsche Mission E/Taycan Cross Turismo.
Porsche Macan (2019) jako wskazówka
Podczas premiery producent pochwalił się tylnymi światłami LED, w których czerwony pasek został rozciągnięty na całą tylną klapę. Taki zabieg stanowi jednoznaczne wizualne nawiązanie do Porsche Mission E Cross Turismo, czyli elektrycznego SUV-a na bazie Mission E (obecnie: Taycan):
Nowe Porsche Macan od tyłu (c) Porsche
Elektryczne Porsche Mission E Cross Turismo od tyłu (c) Porsche
Z przodu pojawią się reflektory Full LED, które mają nawiązywać do 911/918 Spyder, ale też przypominają wersję z Mission E Cross Turismo:
Reflektor Porsche Macan (2019) (c) Porsche
Nowy Macan ma być stale podłączony do internetu, co pozwoli między innymi na nawigację uwzględniającą aktualne informacje o ruchu drogowym. Producent wykorzysta usługę Here – dawno temu: Nokia Maps – która w grudniu 2015 roku została w całości zakupiona od Nokii przez konsorcjum Audi, Daimlera i BMW.
Silniki tylko benzynowe? Bez wersji plug-in?
Brytyjski portal Autocar spekuluje (źródło), że Macan na początku pojawi się tylko w wersji benzynowej. Wersja z silnikami Diesla – mimo dużej popularności – może być niedostępna ze względu na problemy z certyfikacją dotyczącą emisji spalin. Z kolei wariant plug-in, czyli nowoczesna hybryda ładowana z gniazdka, ponoć w ogóle nie zawita do gamy modelowej. Wszystko rzekomo przez starą platformę Audi Q5, która nie pozwala na montaż baterii o rozsądnej pojemności.
Dlatego użytkownicy, którzy chcieliby jeździć niewielkim SUV-em z napędem elektrycznym, powinni wybrać raczej Jaguara I-Pace. Jeśli auto nie musi być SUV-em, ciekawą opcją będzie Tesla Model 3. A jeśli marka nie jest aż tak istotna, warto przyjrzeć się Kia Niro EV.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|