Na portalu Otomoto pojawiła się wodorowa Toyota Mirai pierwszej generacji, która co prawda została wyprodukowana w 2017 roku, ale jest fabrycznie nowa i ma zaledwie 23 kilometry przebiegu. Cena jest zaskakująca, nie udało nam się znaleźć nowego samochodu końca segmentu D za podobną kwotę, a ten dodatkowo napędzany jest z użyciem przełomowej według Toyoty technologii i może być tankowany w coraz większej liczbie miejsc w kraju. Dla zwolenników wodoru – prawdziwa okazja.
Nowa Toyota Mirai bez gwarancji, ale za to z możliwością tankowania w 3 lub 4 miastach w Polsce
Spis treści
Ogłoszenie dostępne jest TUTAJ (inne, w tym tańsze, są TUTAJ), w opisie znajdziemy informację, że samochód jest fabrycznie nowy, wskazuje to również przebieg, natomiast już w opcjach zaznaczono, że auto jest używane, prawdopodobnie dlatego, że zostało zarejestrowane. Sprzedawana Toyota Mirai jest całkiem bogato wyposażona, ma m.in. LED-owe przednie lampy, automatyczną klimatyzację, elektrycznie ustawiane i podgrzewane fotele z przodu, podgrzewaną kierownicę, podgrzewaną tylną kanapę.

Toyota Mirai na Otomoto (c) Karol / Otomoto
Ile potrzeba wodoru na przejechanie 100 km i ile kosztuje przejechanie 100 km Toyotą Mirai
Toyota Mirai I to model samego krańca segmentu D, przynajmniej na podstawie zewnętrznych rozmiarów. Dwa zbiorniki na H2 mieszczą w sumie 5 kilogramów gazu i powinny pozwolić na pokonanie do 500 kilometrów realnie w trybie mieszanym (zużycie: ~1 kg/100 km). Przy obecnych cenach wodoru równych 69 zł/kg, koszt przejechania 100 kilometrów to 69 złotych, równowartość około 10-11 litrów oleju napędowego czy benzyny. W najdroższej taryfie ładowania GreenWay Polska (3,15 zł/kWh) jest to odpowiednik 110 kilometrów samochodem elektrycznym. Oczywiście istnieją tańsze taryfy, nie wspominając o trzykrotnie niższych kosztach ładowania w domu. Przy wodorze nie ma takiej opcji.
Pracujące pod maską ogniwo paliwowe o mocy maksymalnej 114 kW/155 KM wspomagane jest baterią o pojemności 1,6 kWh, jednak samochód porusza się raczej statecznie: za sprawą silnika o mocy 113 kW/154 KM do 100 km/h przyspiesza w ponad 9 sekund. Auto sprzedawane jest przez osobę prywatną, więc nie ma mowy o gwarancji, tymczasem koszty serwisu modelu są nieznane (czytaj: mogą być astronomiczne). W dodatku instalacja wodorowa wymaga kompletnego przeglądu po około 14 latach eksploatacji – producent zakazuje tankowania po tym czasie – powyższa Toyota Mirai jest więc w okolicy półmetka do dużego serwisu.

„Wlew” wodoru w Toyocie Mirai II. CHG to oznaczenie skompresowanego wodoru, MFP to maksymalne ciśnienie tankowania (87,5 MPa), NWP to nominalne ciśnienie pracy (70 MPa / 700 barów)
Gdzie w Polsce można zatankować wodór (stacje ogólnodostępne)
W Polsce mamy już co najmniej trzy ogólnodostępne stacje tankowania wodoru. Jedna jest i działa w Warszawie, drugą otwarto w Rybniku, trzecia jest w Poznaniu (źródło), gotowa – nie mamy pewności, czy ostatecznie została oddana do użytku – stacja znajduje się też na ulicy Murckowskiej w Katowicach. Również samochody z wodorowymi ogniwami paliwowymi przeżywają swój renesans, w pierwszej połowie 2024 roku zarejestrowano aż 5 nowych egzemplarzy, co stanowi spadek o 93 procent rok do roku. W tym samym okresie sprzedało się 8 860 samochodów elektrycznych i 7 566 hybryd ładowanych z gniazdka, wyliczył IBRM Samar.