Skoda ma swoją własną strategię wprowadzania modeli na rynek. Po wariancie Enyaq Coupe iV RS – wersja z lekko ściętym nadwoziem – zaprezentowała klasyczną Skodę Enyaq RS iV, chociaż siostrzane marki zaczynały od edycji nie-coupe. Samochód ma 220 kW/299 KM mocy i baterię o pojemności 82 (77) kWh. Producent deklaruje 585 litrów bagażnika, o 15 litrów więcej niż w edycji Coupe. Ceny Skody Enyaq RS iV dla Polski nie są jeszcze znane.

Skoda Enyaq RS iV bez zaskoczeń, z zapasem mocy pod nogą

Nowa Enyaq RS iV powinna przypaść do gustu wszystkim tym miłośnikom marki, którzy potrzebują przestronnego elektryka z dużym bagażnikiem, ale dla których znane z cywilnego wariantu 150 kW/204 KM napędzające tylną oś to za mało. Maksymalnie 220 kW/299 KM w edycji RS pozwala na rozpędzenie Enyaqa iV do 100 km/h w 6,5 sekundy, oferuje też wystarczający zapas mocy, żeby samochód nie złapał zadyszki podczas wyprzedzania na autostradzie.

Skoda obiecuje 460 Nm momentu obrotowego i do 500 jednostek WLTP zasięgu, choć do tej ostatniej deklaracji trzeba podchodzić z, nomen omen, dystansem. Auto oferowane jest bowiem z felgami o średnicy 20 (Taurus) lub 21 (Vision), na 21-calowych prezentuje się zapewne lepiej, tymczasem dane podawane w specyfikacjach dotyczą zwykle mniejszych średnic, żeby były lepsze.

W stosunku do Enyaqa iV, wersja RS w standardzie ma sportowe zawieszenie obniżone o 1,5 centymetra z tyłu i 1 centymetr z przodu, w pełni LED-owe adaptacyjne reflektory [w Skodach, Audi, Volkswagenach na MEB są one naprawdę świetne] oraz podświetlenie atrapy chłodnicy składające się ze 131 diod (źródło). Na zdjęciach prasowych samochód przedstawiany jest z jaskrawym lakierem Mamba Green, który i pod względem brzmienia, i kolorystycznie przypomina nam Lambo Green. Nie jest on oferowany z innymi wariantami samochodu.

Dzięki najnowszej wersji oprogramowania ME3, odpowiednikowi ID. Software 3.0, Skoda Enyaq RS iV obsługuje już ładowanie z użyciem Plug & Charge (Podłącz & Ładuj), choć w Polsce przetestujemy je chyba tylko na Ionity. Maksymalna moc ładowania to 135 kW, uzupełnienie od 10 do 80 procent energii ma trwać 36 minut. Skoda przypomina, że model dysponuje największym w gamie wyświetlaczem centralnym (13 cali) współpracującym z ukrytymi w szczelinie kokpitu licznikami o przekątnej 5,3 cala. Uzupełnia je wyświetlacz projekcyjny (Head-up Display, HUD) z mechanizmem rozszerzonej rzeczywistości, którego w tej postaci nie znajdziemy nawet w konkurencyjnym Mercedesie EQA i EQB. System audio to Canton z 12 głośnikami.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: Skoda, tak samo jak Audi przy Q4 e-tron, stosuje dziwaczną pisownię modelu: Skoda Enyaq RS iV. Logiczna byłaby odwrotna kolejność dwóch ostatnich członów, lecz po rozmowach z naszymi Czytelnikami widzimy, że rzadko kiedy wypowiadają oni ostatnie „iV”, bo samo „Enyaq” jednoznacznie określa samochód. Dlatego inaczej niż przy Q4 e-tron, tutaj poszliśmy za sugestią Skody.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: