Na każde dziesięć sprzedanych samochodów nowych w Norwegii, niemal dziewięć było autami czysto elektrycznymi (89 proc.). Wszystkie pozostałe rodzaje napędów spalinowych – zwykłe i hybrydowe – musiały zadowolić się pozostałymi 11 procentami tortu. Stare hybrydy (HEV) wygenerowały 5,3 procent rynku, hybrydy ładowane z gniazdka (PHEV) stanowiły 2,7 procent aut. Co ciekawe, dużym odbiorcą klasycznych napędów mają być firmy wypożyczające samochody osobowe, bo turyści rzekomo „obawiają się” elektryków. Drugi zauważalny strumień sprzedaży to lekkie auta dostawcze.

Statystyki sprzedaży aut elektrycznych w Norwegii

Rezultat wynoszący dokładnie 88,9 procent to wzrost rok do roku, bo w 2023 roku auta elektryczne miały udział równy 82,4 procent; BEV-y wydają się stopniowo przejmować klientów wcześniej zainteresowanych napędami zelektryfikowanymi, wnioskuje The Driven: HEV-y spadły z 6 do 5,3 procent, największy cios odnotowały PHEV-y, które z 7,9 procent w 2023 roku zjechały do poziomu 2,7 procent. W liczbach bezwzględnych cały rynek minimalnie urósł (126 953 -> 128 691 egz., +1,4 proc.). Elektryki stanowią dziś 28,4 procent wszystkich pojazdów osobowych na norweskich drogach.

Najchętniej kupowanym samochodem w ogóle była 1/ Tesla Model Y, za nią uplasowała się 2/ Tesla Model 3 oraz 3/ Volvo EX30 i 4/ Volkswagen ID.4. Różnice między trzema modelami na miejscach od drugiego do czwartego były znikome, wynosiły 7 (3. vs 4. miejsce) i 35 (2. 3. miejsce) egzemplarzy, co dobrze świadczy o propozycjach Volvo i Volkswagena. Pierwszym samochodem nieelektrycznym, który pojawił się w rankingu, była Toyota Yaris (9. miejsce). Oprócz niej w zestawieniu TOP20 swoją obecność zaznaczyły jeszcze tylko 14/ Toyota Corolla i 18/ Toyota Rav4. Swe spalinowe siostry wyprzedziła nawet 5/ Toyota bZ4X.

Rok 2025 ma być w Norwegii pierwszym bez sprzedaży osobowych samochodów spalinowych. Zakaz nie przybrał postaci oficjalnej legislacji, wspierają go natomiast rozmaite szczątkowe przepisy. Pierwotnie planowano, że podobny los spotka spalinowe lekkie auta dostawcze, ale okazało się, że producenci nie są jeszcze gotowi – elektryki w transporcie przyjmują się wolniej. Drugim sektorem ciągle kupującym samochody zasilane paliwami kopalnymi są wypożyczalnie aut, bo „turyści nie są zaznajomieni z elektrykami”.

Tesla testowana w Norwegii (c) Tesla / YouTube

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 13 głosów Średnia: 4.2]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: