Norma emisji spalin Euro 7 się nie rozpędzi. W szczycie, w 2035 r., tylko 10 procent aut. Elektryki wtedy: 52 proc. na drogach

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) oszacowało, że w 2035 roku – gdy wejdzie w życie zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych – normę emisji Euro 7 będzie spełniało około 10 procent pojazdów poruszających się po drogach Unii Europejskiej. Niewiele lepszy wynik osiągną auta spełniające grupę norm Euro 6. W tym samym 2035 roku samochody elektryczne mają stanowić 52,2 procent wszystkich poruszających się po drogach UE.

W 2035 roku już ponad połowa aut na drogach to elektryki

W 2020 roku po drogach Unii Europejskiej jeździło 1,5 miliona samochodów zeroemisyjnych, w olbrzymiej większości – elektrycznych. W 2021 roku było to już 3,6 miliona, w 2022 – 7,4 miliona. ACEA szacuje, że w 2023 roku będzie ich 12,5 miliona, czyli 4,4 procent wszystkich aut znajdujących się na drogach Unii. Ludzie mają kupować samochody nowe, ale też zachowywać pojazdy starsze, więc w 2030 roku przekroczymy próg 300 milionów aut (źródło).

Przedstawiając te obliczenia organizacja utrzymuje, że wprowadzenie normy Euro 7 ma minimalne znaczenie środowiskowe, bo ograniczy emisję tlenków azotu o maksymalnie 4 procent. Równocześnie spowoduje niepotrzebną presję na klientach przez możliwy wzrost cen o nawet 2 000 euro (równowartość około 9 200 złotych). Ostrzejsza norma emisji doprowadzi wreszcie do zmarnowania środków, które mogłyby zostać zainwestowane w technologie zeroemisyjne.

ACEA wyraźnie występuje w interesie swoich członków i nie chce przypominać, że zapowiedź wejścia w życie Euro 7 spowodowała solidne zmiany strategii u producentów samochodów. Wszystkie liczące się marki planują wprowadzenie do sprzedaży taniego auta elektrycznego do 2025 lub 2026 roku. Druga połowa dekady to zapowiedź masowego odchodzenia od pojazdów spalinowych. Niektórzy producenci planują wtedy zakończenie prezentacji nowych modeli z tradycyjnymi silnikami, inni mówią wręcz o wycofaniu ich ze sprzedaży. W domyśle: produkt niszowy nie pozwala na zastosowanie ekonomii skali, staje się coraz droższy.