Jeden ze świeżo upieczonych właścicieli Tesli Model Y Performance MiG (Made in Germany) cieszył się swoim samochodem przez dwa dni. W jego błyszczącą Teslę o numerze 0012 ktoś wjechał na czerwonym świetle. Nie wiadomo, ile będzie musiał poczekać na części, choć jest nadzieja, że mimo drobnych zmian tyłu w wersjach niemieckich elementy karoserii są uniwersalne.

Pierwsza kolizja pierwszej niemieckiej Tesli

Uszkodzenia nie wyglądają na poważne. Auto ma wgnieciony i porysowany zderzak, skrzywił się też błotnik oraz brzeg klapy bagażnika. Wygląda na to, że przemieszczeniu uległa środkowa część lampy, natomiast sama klapa sprawia wrażenie siedzącej prosto, przynajmniej po lewej stronie (po prawej może być trochę gorzej):

Tesla Model Y Performance jest samochodem produkowanym od dwóch lat, właściciel nie powinien mieć więc dużych problemów z częściami, poczeka do kilkunastu tygodni. Gorzej, gdyby okazało się, że producent zastosował w Niemczech jakieś optymalizacje, które jeszcze nie są stosowane nigdzie indziej, bo, dajmy na to, mają przygotowywać model do zastosowania dwóch odlewów. Na szczęście to mało prawdopodobne, bo akurat odlew w tylnej części konstrukcji stosowany jest od samego początku.

W odróżnieniu od chińskiego i amerykańskiego Modelu Y, w których boki bagażników (słupek C, zdjęcie po lewej) są plastikowe, crossover wytwarzany w Niemczech ma boki obite jakąś tkaniną. Sam bagażnik został oddzielony od przestrzeni pasażerskiej półką lub roletą, doniesienia na ten temat są niejednoznaczne. Właściciele aut mówią również o drobnych korektach w kabinie, w tym o modyfikacji foteli, ale na szczegóły musimy poczekać.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 33 głosów Średnia: 4.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: