Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Nissan Leaf ZE2 vel 4.0 jednak się pojawi? Ma wyglądać jak „mini Ariya”

Przez długi czas Nissan twierdził, że Leaf zostanie stopniowo wycofany z rynku i zastąpią go samochody na platformie CMF-EV. Teraz pojawiła się aktualizacja strategii: dotychczasowy Leaf może i zniknie, ale producent nie zrezygnuje z wypracowanej przez lata marki. Nowy Nissan Leaf ma powstać na platformie CMF-EV i ma wyglądać jak mniejsza wersja Ariyi, dowiedział się portal Automotive News Europe. Pojawi się w ofercie jeszcze w tej dekadzie.

Nowy Nissan Leaf – na razie tylko mgliste zapowiedzi

Zacznijmy od wersji: pierwsza generacja Nissana Leafa nosiła oznaczenie ZE0, wariant odświeżony (Nissan Leaf II) to ZE1, więc nowy model może nosić symbol ZE2. Jednak „4.0” w tytule to nie przypadek, ponieważ swego czasu Nissan wprowadził na rynek Leafa e+ z większą baterią, który był sprzedawany jako wariant 3.ZERO, ewentualnie 3.0.

Wykorzystanie platformy CMF-EV aliansu Nissan-Renault-Mitsubishi pozwoli na użycie zupełnie nowej architektury baterii i, co ważne, złącza CCS czy NACS (tylko Stany Zjednoczone). Technologicznie auto będzie zatem spokrewnione z Renault Megane Elektrycznym i Nissanem Ariya. Wzmianka o „mini Ariyi” sugeruje, że mamy do czynienia z modelem, który poznaliśmy jako koncepcyjnego Nissana Chill-Outa, crossovera coupe:

Mniejsze rozmiary nadwozia sugerują – ale to już daleko posunięte spekulacje – że nowy elektryk Nissana może pełnymi garściami czerpać z rozwiązań zastosowanych w Megane Elektrycznym. Gdyby tak się stało, Leaf ZE2 miałby baterie o pojemnościach zbliżonych do obecnego Leafa, tj. 40 i 60 kWh zamiast dotychczasowych około 37-38 i 57-58 kWh (wartości użyteczne). Jednak nowa architektura oznacza niższe zużycie energii, a przez to lepsze zasięgi. Renault Megane Elektryczny z baterią 40 kWh oferuje do 300 jednostek WLTP zasięgu, podczas gdy Leaf II w wersji Acenta osiąga maksymalnie 285 jednostek.

Auto ma pojawić się w sprzedaży jeszcze w tej dekadzie, na razie mówi się o rynku amerykańskim. Ma mu towarzyszyć elektryk, który zastąpi Nissana Maximę, oraz elektryczny crossover wywodzący się z Nissana Arizona. Ten ostatni planowany był przede wszystkim na rynek chiński, ale wygląda świeżo i zaskakująco na tle ostatnich propozycji Kii, np. Kii EV5.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 4.3]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version