W marcu 2018 roku nowy Nissan Leaf był najlepiej sprzedającym się samochodem elektrycznym w Norwegii. Jeśli firma utrzyma tempo dostaw, kraj może pochłonąć sporą część europejskiej produkcji. Być może dlatego Nissan podnosi ceny Leafa i nie przejmuje się zbytnio rapidgate?
Wyniki sprzedaży samochodów w Norwegii [marzec 2018]
Oto wyniki sprzedaży wszystkich samochodów osobowych w Norwegii. Pogrubieniem wyróżniliśmy auta czysto elektryczne. Zaznaczmy, że niektóre modele (np. Golf i e-Golf) liczone są tutaj razem – w takich przypadkach pogrubienia nie stosowaliśmy:
- Nissan Leaf – 2 172 egzemplarze,
- Tesla Model X – 727 egzemplarzy,
- Volkswagen Golf – 697 egzemplarzy,
- Tesla Model S – 676 egzemplarzy,
- BMW i3 – 528 egzemplarzy,
- Mitsubishi Outlander – 463 egzemplarze,
- Volvo V90 – 453 egzemplarze,
- Renault Zoe – 347 egzemplarzy,
- Volvo XC60 – 339 egzemplarzy,
- Toyota RAV4 – 295 egzemplarzy.
Pozycja Leafa robi wrażenie: zgarnął dla siebie 15,1 procent całego rynku samochodów osobowych w Norwegii, wliczając w to hybrydy, samochody spalinowe i elektryczne. Nic zatem dziwnego, że firma nieszczególnie przejmuje się rapidgate, bo w chłodnym klimacie Norwegii problem może pojawiać się rzadziej.
Doskonała sprzedaż samochodu tłumaczy również rosnące ceny elektrycznego Nissana w Polsce i całej Europie. Auto rozchodzi się jak ciepłe bułeczki, dlatego nie ma sensu go szczególnie rabatować.
> Ceny elektrycznego Nissana Leafa (2018) urosły o 7,3 procent
Warto poczytać: Mer enn 1 av 3 nye biler i mars var elbiler
|REKLAMA|
|/REKLAMA|