Podczas salonu motoryzacyjnego Tokio 2019 Nissan zaprezentuje 14 modeli samochodów. Jednym z nim będzie Nissan IMk, nowa propozycja japońskiego producenta zaprojektowana z myślą o jeździe miejskiej. Mówiąc krótko: elektryczny kei car, który w Japonii może spotkać się z całkiem ciepłym przyjęciem.
Nissan IMk zdradza to i owo o tajemniczym crossoverze
Japończycy lubią samochody z kategorii kei car: są ekonomiczne, więc tanie w eksploatacji, a dzięki wysoko poprowadzonej linii dachu oferują poczucie przestrzeni w niezbyt dużej kabinie. W 2018 roku siedem z dziesięciu najlepiej sprzedających się aut w Japonii stanowiły pojazdy należące do tej właśnie kategorii.
Nissan IMk to elektryczny kei car wyposażony dodatkowo w najnowszą wersję ProPilota, dzięki której prowadzenie samochodu ma być mniej stresujące. Przez auto ma przebijać „japońskie DNA”, co sugeruje, że producent nie będzie się silił na podbijanie tym modelem innych rynków.
Interesujące jest jednak to, że deska rozdzielcza samochodu wyposażona jest tylko w kierownicę, ekran, przycisk Start i przycisk wyboru kierunku jazdy – ma nie być na niej żadnych innych fizycznych przycisków. Kontrolki pojawiają się dopiero wtedy, gdy auto zostanie fizycznie uruchomione:
Identyczne rozwiązanie zastosowano w tajemniczym elektrycznym crossoverze, który ma zostać pokazany tuż przed salonem Tokio 2019. Ten model ma być oferowany w Stanach Zjednoczonych w 2021 roku, być może trafi też do Europy:
> Nissan pokazał amerykańskim dealerom elektrycznego crossovera. W sprzedaży od 2021 roku
Dane techniczne Nissana IMk nie zostały ujawnione, producent podał tylko wymiary: 3,434 metra długości, 1,512 metra szerokości (bez lusterek) i 1,644 metra wysokości.