Nio przymierzało się do operacji wyjścia poza Chiny od dobrych trzech lat, promocji marki miała służyć choćby obecność w Formule E. Teraz firma oficjalnie zakomunikowała chęć rozpoczęcia sprzedaży samochodów w Norwegii. W 2021 roku do oferty trafi Nio ES8, w 2022 roku dołączy do niego Nio ET7. Producent ma również zamiar uruchomić cztery stacje wymian baterii, oczywiście w Norwegii.

Nio z oficjalną sprzedażą w Europie, na razie poza Unią

Nio ES8 to największy SUV chińskiej marki. Wariant, który zostanie zaoferowany w Norwegii, będzie miał baterię o pojemności 100 kWh, do 500 jednostek zasięgu WLTP (do 430 km realnie w trybie mieszanym), przyspieszy do 100 km/h w 4,9 sekundy, zostanie wyposażony w 6 lub 7 miejsc i hak pozwalający na ciągnięcie przyczep o masie do 1 500 kilogramów. Jazdy testowe samochodem mają rozpocząć się w sierpniu 2021 roku, da się na nie umówić z wykorzystaniem aplikacji Nio, która zostanie udostępniona w lipcu. Dostawy mają wystartować we wrześniu.

W 2022 roku pojawi się możliwość zamawiania i odbiorów drugiego modelu marki: Nio ET7. Ten największy nie-SUV w gamie producenta, ma początkowo być dostępny z bateriami 70 i 100 kWh, a docelowo nawet 150 kWh. W przyszłości ET7 ma być pierwszym samochodem Nio z baterią zbudowaną na bazie ogniw solid-state, prawdopodobnie firmy ProLogium. Jednak od czasu jej zaanonsowania temat ucichł, a reszta branży twierdzi, że przed połową dekady ogniw ze stałym elektrolitem raczej w masowo produkowanych samochodach nie uświadczymy.

Pierwszy salon marki, który pojawi się w 2021 roku, zostanie uruchomiony w Oslo. Kolejne – już w 2022 roku – pojawią się w Bergen, Stavanger, Trondheim i Kristansand (wszystkie: Norwegia). Jednak najciekawsza jest inna część tego komunikatu. Otóż do końca 2021 roku firma chce mieć cztery stacje wymian baterii, które pozwolą właścicielom aut Nio na uzupełnianie energii szybsze niż ładowanie. Producent zapowiada, że czas oczekiwania kierowcy na takiej stacji wynosi mniej niż trzy minuty.

Dość zaskakujący jest fakt, że Nio nie zdecydowało się na wejście do Europy ze swoimi zgrabniejszymi i przystępniejszymi cenowo modelami: ES6 i EC6. Jak gdyby producent usiłował najpierw uderzyć w Teslę Model X, Audi e-tron czy Mercedesa EQS. Taki ruch z pewnością zmaksymalizuje marże, ale niezbyt rozpoznawalnej w Europie marce trudno będzie konkurować z producentami, którzy już się okopali na europejskim rynku.

Cały komunikat można obejrzeć tutaj:

Zdjęcie otwierające: William Li, prezes i założyciel Nio. Za nim stoją od lewej: Nio ET7, Nio ES8 i koncept będący efekt prac studia projektowego w Szanghaju (Chiny) (c) Nio

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]