Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Niemiecki sąd uznał, że fantomowe hamowania Tesli to wada produktu. Pierwsze takie orzeczenie w historii

Niemiecki sąd orzekł, że hamowania fantomowe – ang. phantom braking, mocne hamowania Tesli bez żadnego konkretnego powodu – są wadą Autopilota jako produktu. Ma ona uniemożliwiać korzystanie z tej funkcji samochodu, dlatego producent został zobligowany do usunięcia problemu. To pierwszy taki werdykt w europejskiej, a może i światowej historii marki. Dodajmy, że częściowo rozwiązała problem… wyłączając ludziom radary.

Aktualizacja 2025/02/20, godz. 18.28: dziękujemy za informacje zwrotne. Zaktualizowaliśmy tekst.

Sąd: Phantom braking to złe działanie

Hamowanie fantomowe to mocne, niespodziewane hamowanie, które pojawiało się najczęściej w pobliżu obiektów dających silne echo radarowe (wiadukty, betonowe barierki), jakby samochód miał wrażenie, że zaraz w coś uderzy. Ale nie było to regułą, na pierwszym filmie poniżej Tesla hamuje na zupełnie pustej drodze. Do sądu w Traunstein (Niemcy) poszedł z tym problemem pewien właściciel Tesli Model 3, relacjonuje Handelsblatt. Tesla twierdziła, że wszystko jest w porządku, że Autopilot działa zgodnie z przeznaczeniem, ale sędzia nie przyjął do wiadomości tego uzasadnienia.

W połowie stycznia wydano wyrok, z którego wynika, że takie funkcjonowanie Autopilota jest wadliwe i powoduje jego nieprzydatność w normalnej eksploatacji. Podkreślił też, co już jest lekko zaskakujące, że w tym przedziale cenowym nabywca może spodziewać się [poprawnie działającego] mechanizmu utrzymywania szybkości i pasa ruchu. Sąd nakazał usunięcie problemu. Tesla częściowo pozbyła się go już w październiku 2022 roku przechodząc z zestawu czujników składającego się z kamer i radarów na same tylko kamery. W autach z wbudowanymi radarami te ostatnie zostały wyłączone, to samo spotkało czujniki ultradźwiękowe.

Sądząc po postępach, które robi FSD (Supervised) w Stanach Zjednoczonych, poleganie wyłącznie na dookólnym obrazie z kamer było decyzją we właściwym kierunku. Auta niezupełnie dobrze radziły sobie tylko w niektórych przypadkach parkowania, dlatego w nowej Tesli Model Y producent zdecydował się na montaż kamery w przednim zderzaku. Teraz słychać plotki, że taki krok „wstecz” może mieć miejsce również w Tesli Model 3, która miałaby zyskać dźwignię kierunkowskazów oraz kamerę z przodu.

Nota od redakcji Elektrowozu: hamowanie fantomowe nie jest domeną li tylko Tesli. Widzieliśmy je też w innych markach, chyba najbardziej zauważalne jest w Volvo.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 8 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version