Chińskie auta elektryczne nie cieszą się szczególnym zainteresowaniem w Niemczech, wynika z najnowszego zestawienia Federalnego Urzędu ds. Ruchu Drogowego (KBA). Nasi zachodni sąsiedzi wierzą przede wszystkim lokalnym lub „starym” producentom, wszyscy inni muszą zapracować na zaufanie. Tesla z kolei zanotowała w 2023 roku wynik nieco słabszy niż rok temu – i mówi się, że może być to pierwszy sygnał dotyczący rozwoju segmentu aut elektrycznych po wycofaniu dopłat.
Chińskie marki w Niemczech
Przez cały rok 2023 marki z Chin zanotowały następującą sprzedaż, zestawienie dotyczy wszystkich rodzajów napędów, wzrosty to dane rok do roku:
- Aiways (który wydał spore pieniądze na marketing w Niemczech) – 50 sztuk, rok wcześniej brak w statystykach,
- BYD – 4 139 sztuk, rok wcześniej brak w statystykach,
- Great Wall Motor – 4 660 sztuk, +19 316,7 procent (największy wzrost w statystykach),
- LEVC – 4 sztuki, -94,2 procent,
- Lotus – 321 sztuk, +161 procent,
- Lynk & Co – 2 291 sztuk, -65,4 procent,
- Maxus – 64 sztuki, rok wcześniej brak w statystykach,
- MG Roewe – 21 232 sztuki (największa sprzedaż spośród chińskich marek), +35,4 procent,
- Nio – 1 263 sztuki, +153,6 procent,
- Polestar – 6 288 sztuk, -10,3 procent (źródło).
Dla porównania: należące do chińskiego Geely, ale kojarzące się „szwedzko” Volvo sprzedało 44 739 samochodów (+22,2 procent), Toyota wprowadziła na rynek 75 199 egzemplarzy (mniej niż w Polsce!; -4 procent), a drogie Porsche – 32 832 auta (+12 procent). Analitycy, których opinie widywaliśmy w minionych latach, twierdzą, że niemiecki rynek wydaje się łakomym kąskiem ze względu na rozmiary, tymczasem jest wybitnie hermetyczny.
Na tym tle interesująco prezentuje się Tesla: przez cały rok 2023 sprzedała się w 63 685 egzemplarzach i zaliczyła zjazd o 9 procent rok do roku. Drugi kwartał wyglądał dobrze, w trzecim i czwartym producent się osłabił. Słychać głosy, że może być to efekt nagłego wycofania dopłat w połowie grudnia, ale też doskonałe oferty wyprzedażowe niemieckich producentów.