Aktualizacja 2020/06/19, godz. 8.35: haker Green z rozczarowaniem ogłosił, że choć poniższy samochód zgłaszał, co zgłaszał, oraz miał podaną wyższą wagę niż normalnie, po zbadaniu oprogramowania okazało się, że jest to standardowa wersja z baterią o pojemności 74 kWh (źródło).

Poniżej znajduje się pierwotna wersja tekstu:

Po serii artykułów o Tesli Model 3 z akumulatorami o pojemności 100 kWh temat podjął Elon Musk. Stwierdził, że „w opracowaniu nie ma żadnego Modelu 3 ani Y z większym pakietem [baterii]”. I natychmiast powstała kolejna fala spekulacji, że skoro auto nie jest „w opracowaniu”, to może jest „już gotowe”? Albo pakiet testowany jest na potrzeby… Modelu S?

Tesla Model _ 100 kWh – niby nic, a tak to się zaczęło…

Dementi Elona Muska można by uznać za finalne i zamykające sprawę, gdyby nie wcześniejszy komentarz hakera Green (@greentheonly). Otóż gdy na Twitterze pojawił się pierwszy screenshot z danymi Tesli Model 3 100 kWh, stwierdził on, że miał nadzieję wkrótce dotrzeć do jednego z takowych samochodów. Bo występują one w rzeczywistości.

O tym, że bateria ~100 kWh jest testowana z Modelem 3, świadczą też wzmianki w oprogramowaniu samochodu, które w kodzie obecne są od mniej więcej pół roku:

> Haker: Możliwa Tesla Model 3 100 kWh. To byłoby 650-700 kilometrów realnego zasięgu na baterii!

Elon Musk często rzuca mimochodem informacje, które z czasem okazują się prawdziwe. Teraz niektórzy uznali, że skoro żaden „Model 3 ani Y nie jest w opracowaniu” (źródło), to być może auto już jest gotowe. Co pasowałoby do widocznego powyżej zrzutu ekranu i opinii hakerów badających software Tesli.

Pojawiła się jednak druga, równie sensacyjna interpretacja: Tesle Model 3 i Y 100 kWh nie są rozwijane, ponieważ obecne wersje samochodów z akumulatorami 74 (80) kWh gwarantują dobry stosunek możliwości do masy i ceny. A widoczny na ekranie większy pakiet baterii jest eksperymentem przed zastosowaniem ogniw 21700 w Teslach Model S i X (ten argument na www.elektrowoz.pl podniósł Czytelnik lotnik1976).

Ta plotka ma sens (co nie znaczy, że jest prawdziwa): od dawna uważa się, że Tesla Model 3 odskoczyła swojemu starszemu rodzeństwu, gdy chodzi o rozwiązania technologiczne. Nowoczesność ma być widoczna również na poziomie pakietu baterii: Model S i X stosują starszy format 18650 (18 x 65 mm), Model 3 i Y – nowsze ogniwa 21700 (21 x 70 mm). Na widocznym powyżej zrzucie widzielibyśmy więc Teslę Model 3 będącą mułem testowym dla Modelu S.

Jako ciekawostkę warto dodać, że pojawia się jeszcze jedna interpretacja przecieku: ekran ma ukazywać samochód po szkodzie całkowitej, z odzysku – stąd wyłączone ładowanie na Superchargerach – w którym dokonano ingerencji w akumulatory, by zwiększyć ich pojemność.

Więcej być może dowiemy się podczas Battery Day, który powinien odbyć się w najbliższych tygodniach lub miesiącach.

> Nabór wniosków o dopłaty do aut elektrycznych „Zielony Samochód”: modele, warunki i wszystko, co trzeba wiedzieć

Zdjęcie otwierające: taki kolor może mieć Tesla, z której pochodzi zaprezentowany w treści zrzut ekranu. Fotografia ilustracyjna.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: