W czwartek, 7 stycznia, miała miejsce oficjalna prezentacja wyświetlacza i systemu multimedialnego MBUX Hyperscreen, który po raz pierwszy zostanie zastosowany w Mercedesie EQS. Nam ten pokaz uzmysłowił, jak bardzo tradycyjni producenci – w tym także Mercedes – zostali w tyle w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
MBUX Hyperscreen – coś jak „telewizor” Tesli, tyle że z trzema ekranami, powycinany i [częściowo] OLED-owy
Gdy Tesla pokazywała Model S z wbudowanym w kokpit wyświetlaczem, nie milkły śmichy-chichy, że oto dostajemy samochód z telewizorem. Gdy Tesla prezentowała auto elektryczne z dobrym zasięgiem, nie milkły kpiny, że to „samochód na paluszki”. Teraz, w 2021 roku, Mercedes zapowiada rychłą prezentację modelu EQS, elektrycznej limuzyny S-klasy (poniżej) i ujawnia „nowość”: system multimedialny z ekranami rozciągającymi się na całą szerokość kabiny.
MBUX Hyperscreen – nazwa obejmuje sprzęt i funkcjonujące w nim oprogramowanie – to trzy ulokowane obok siebie wyświetlacze przykryte jednolitą taflą szkła. Środkowy, będący centrum sterowania samochodem, wykonany jest w technologii OLED, oferuje więc wysoki kontrast i prawdziwe czernie. Działający w tle system operacyjny ma gwarantować, że kierowca będzie miał wszystkie funkcje w zasięgu ręki, bez konieczności przeszukiwania menu.
W trybie czysto elektrycznym na licznikach ma się pokazywać UFO (dosłownie!) informujące wizualnie o zużyciu energii i sile rekuperacji. Dodajmy, że sformułowanie „w trybie czysto elektrycznym” jest intrygujące, ponieważ Mercedes EQS miał być z założenia autem elektrycznym, trudno zatem, by poruszał się w trybie innym niż elektryczny… Rozumiemy, że chodzi o zastosowanie MBUX Hyperscreen w innych modelach, na przykład w hybrydach plug-in.
Prezentacja jest poukładana i jednolita marketingowo. Ale mamy wrażenie, że wyziera z niej zacofanie technologiczne. Mercedes nie pokazał niczego nowego, niczego, co mogłoby nas zaskoczyć (nie licząc latającego spodka).
Producent samochodów, które kiedyś były w ścisłej awangardzie, gdy chodzi o systemy bezpieczeństwa, dziś z trudem dopasowuje się do zmieniającej rzeczywistości. Jego szczytowym osiągnięciem jest silnik spalinowy o sprawności około 50 procent (patrz: Project One), a i to dzięki… baterii i wsparciu ze strony silników elektrycznych. W pozostałych dziedzinach Mercedes z trudem odnajduje się w nowej rzeczywistości, a w niektórych po prostu się poddaje.