Mercedes przeprowadził drobny facelifting Mercedesa EQS. Najważniejsza zmiana to montaż baterii o użytecznej pojemności 118 kWh zamiast dotychczasowych 108 kWh (+8,9 proc.), dzięki której zasięg WLTP Mercedesa EQS 450+ urósł nawet do 823 jedn. WLTP zasięgu, podczas gdy EQS 450 4Matic osiąga do 799 jedn. WLTP zasięgu. Poza tym inżynierowie częściowo zamaskowali nieakceptowalne dla niektórych odbiorców obłości stosując klasyczną, ożebrowaną atrapę chłodnicy.
Mercedes EQS (2024) z większym zasięgiem i odświeżonym wyglądem
Większa bateria, o której wspominamy, pojawiła się już w EQS SUV-ie. Maksymalne wartości zasięgu dotyczą najmniejszych felg, realnie należy przyjąć, że przy samochodzie, który jako-tako wygląda, faktycznym zasięgiem będzie dolna część przedziału, czyli 683 jednostki WLTP dla odświeżonego EQS 450+ z napędem na tył, równowartość około 910 chińskich jednostek CLTC lub 584 kilometry realnie w trybie mieszanym [obliczenia redakcji Elektrowozu].
Co ciekawe, wzrost zasięgu jest większy niż wzrost pojemności baterii (np. 717 -> 799 jedn. WLTP, +11,4 procent w EQS 450 4Matic), podczas gdy dotychczas obserwowaliśmy raczej sytuacje odwrotne, większy ciężar baterii konsumował część wzrostu pojemności. Może to sugerować, że Mercedes dokonał optymalizacji w zespole napędowym lub zastosował nowe, gęstsze ogniwa, dzięki którym akumulator mieści więcej energii, ale wcale nie waży dużo więcej.
Częściową odpowiedzią na te domysły może być wzmianka o „wysokim udziale rekuperacji przy codziennej jeździe”, która w przyszłości zostanie uzupełniona o mechanizm uruchamiania klasycznych hamulców od czasu do czasu. Mówi się też o mocniejszej rekuperacji (do 3 m/s2) i automatycznym odłączaniu przedniego silnika. Kolejny element układanki stanowi wydajniejsza pompa ciepła w standardzie.
Wraz z autopilotem (Active Distance Assist Distronic with Active Steering Assist) pojawiła się funkcja automatycznej zmiany pasa ruchu (Automatic Lane Change) w przypadku wykrycia przed nami pojazdu poruszającego się wolniej. ALC działa do 140 km/h, wymaga systemu nawigacji obecnego w systemie MBUX i, kolejna ciekawostka, nie potrzebuje dodatkowego zatwierdzenia ze strony kierowcy (źródło), choć to na nim spoczywa całkowita odpowiedzialność za jazdę. Rohan Patel tymczasem, przedstawiciel Tesli, twierdził, że [obecne i] nadchodzące regulacje UNECE blokują inicjatywę wychodzącą ze strony samochodu.
Dodajmy, że tenże Rohan Patel właśnie odchodzi z Tesli, co zapewne jest zbiegiem okoliczności.
Wróćmy do Mercedesa EQS: w linii Electric Art pojawił się grill przypominający klasyczny, z chromowanym ożebrowaniem. Wcześniej pionowe ożebrowanie było dostępne w AMG Line/AMG, możliwy był też wybór atrapy całkowicie czarnej lub z wzorem niewielkich gwiazdek. Nowe ozdobniki nadają samochodowi mniej ekstrawagancki wygląd, łamią obłości, upodabniają model do wariantów historycznych i spalinowych.
W pakiecie Rear Comfort Package Plus dostępne są siedziska ze zwiększającymi wygodę dodatkami: podpórka dla stóp, możliwość złożenia przedniego fotela pasażera, by wygospodarować dodatkową przestrzeń dla przewożonej z tyłu osoby, ogrzewanie przestrzeni karku i barków jako dodatek do podgrzewanego fotela. Ten dodatek powinien ucieszyć naszych Czytelników, którzy dotychczas kupowali Mercedesy S-klasy i byli zaskoczeni, że tylna kanapa EQS-a jest mniej komfortowa niż w spalinowym odpowiedniku.
Dodajmy, że MBUX Hyperscreen, zestaw trzech wyświetlaczy montowanych w kokpicie, jest teraz oferowany w standardzie. Mercedes EQS po faceliftingu obsługuje również cyfrowy kluczyk w technologii UWB, ultra wideband, która jest kompatybilna z iPhonem 11 i późniejszymi (bez SE) oraz Apple Watchem 6 i późniejszymi (bez wersji SE). Samochód może być zamawiany od czwartku, 25 kwietnia.
