Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Mercedes EQE 350+ – wrażenia i pierwsza jazda. Na razie na miejscu pasażera [Autogefuehl]

Przedstawiciele portalu Autogefuehl mieli okazję przejechać się Mercedesem EQE 350+, bezpośrednią konkurencją Tesli Model S i, w pewnym sensie, elektryczną odmianą CLS-a. Podróż odbywała się na miejscu pasażera, ale nawet z tej perspektywy dało się zauważyć, że auto jest świetnie wyciszone, żwawe i genialnie zwrotne, o ile oczywiście zdecydujemy się na zakup skrętnej tylnej osi. W samochodzie nie znajdziemy natomiast funkcji one-pedal driving czy pompy ciepła.

Mercedes EQE z bliska

Mercedes EQE zadebiutował we wrześniu 2021 roku. To sedan segmentu E z najsłabszym zespołem napędowym z EQS-a, tj. akumulatorami o pojemności 91 kWh oraz silnikiem o mocy 215 kW/292 KM napędzającym tylne koła (Mercedes EQE 350+). Model ma oferować do 650 jednostek zasięgu WLTP, nie ma pompy ciepła. Choć porównania do EQS-a narzucają się same, siedzący za kierownicą samochodu kierownik ds. produktu określił go mianem bliżej spokrewnionego z CLS-em.

Pierwszą ciekawostką była możliwość odtwarzania filmów z YouTube na ekranie przed pasażerem. Ze względów bezpieczeństwa ekran wyłączał się, gdy samochód dostrzegł, że kierowca patrzy w jego stronę przez dłużej niż 5 sekund. Przy okazji wyszło też na jaw, że „+” w oznaczeniu modelowym – Mercedes EQE 350+ – oznacza najwyższe możliwe zasięgi, ale kosztem osiągów.

W kabinie było bardzo cicho, mikrofony wychwytały znikomą ilość odgłosów jazdy. Szczególnie zauważalne jest to przy około 110 km/h w mniej więcej 24. minucie jazdy, gdy samochód jedzie po dość zużytej nawierzchni.

Ze względu na wyższy udział stali w konstrukcji EQE niż w EQS-ie, mniejszy i większy brat mają być do siebie zbliżone wagowo. Spora różnica w długości ma być odczuwalna podczas manewrowania, natomiast skonfigurowane w podobny sposób [opcjonalne] zawieszenie pneumatyczne sprawia, że komfort jazdy w obu modelach będzie bardzo podobny.

Ze skrętną tylną osią średnica zawracania wynosi około 10,7 metra, od dwa metry mniej niż bez tej opcji, co jest doskonałym wynikiem jak na auto segmentu E (VW ID.4 z napędem na tył = 10,2 metra). Kierowca był w stanie „na raz” zawrócić samochodem na rozszerzeniu jezdni przy skrzyżowaniu (ok. 27:20), więc manewrowanie EQE na parkingach przy centrach handlowych będzie przyjemnością.

Podczas rekuperacji samochód był w stanie generować do 260 kW mocy, więcej niż podczas ładowania na stacji. Ale Mercedes EQE jest kolejnym niemieckim autem, które nie obsługuje one-pedal driving, tj. nie potrafi się całkowicie zatrzymać po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia. Inżynier producenta tłumaczył mgliście, że jest to kwestia bezpieczeństwa, żeby kierowca miał świadomość, że auto znajduje się w trybie jazdy (D). Wytłumaczenia nie zrozumieliśmy, chyba nie pojął go też przedstawiciel Autogefuehl.

Wyjaśnienie, dlaczego samochód resetuje ustawienia rekuperacji przy restarcie, było już lepsze. Chodzi o to, że mogą z niego skorzystać różni kierowcy, więc lepiej będzie, jeśli sami [za każdym razem] ustawią wszystko pod siebie. Przedstawiciel Mercedesa chwalił samochód za niskie zużycie energii, ale nie podał żadnych wartości.

Warto obejrzeć, rozkręca się z czasem:

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]
Exit mobile version