Pod koniec 2024 roku prezydent Meksyku ogłosiła chęć stworzenia własnego samochodu elektrycznego o nazwie Olinia. Teraz wiemy już, że projektowi mają przyświecać inne założenia biznesowe niż PSE „Izera”. Zamiast brać się za konkurowanie z gigantami, państwo chce budować pojazdy wyglądające na czterokołowce lub małe samochody miejskie. Ich ceny mają się kształtować w przedziale od 90 000 do 150 000 peso, równowartości 18 000 do 29 000 złotych.
Olinia jako rozwiązanie problemu taniej mobilności
Olinia ma być ładowana z domowego gniazdka, czyli jej bateria powinna mieć kilkanaście do 20 kilowatogodzin pojemności. Produkcja pojazdu miałaby przebiegać lokalnie, autko musiałoby konkurować ze zbliżonymi konstrukcjami z Indii czy Chin. Państwo Środka już dziś radzi sobie w Meksyku całkiem dobrze: chociaż kraj jest dużym producentem samochodów, większość z nich trafia na eksport, głównie do pobliskich Stanów Zjednoczonych, tymczasem auta „Made in China” stanowią już 20 procent rynku pojazdów nowych.
Meksyk musi szukać na siebie pomysłu, bo nowy prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział chęć wprowadzenia licznych ceł na towary importowane z Unii Europejskiej czy Meksyku właśnie. Inflation Reduction Act wdrożony za czasów poprzedniego prezydenta USA sprzyjał Kanadzie i Meksykowi, Donald Trump z kolei chciałby 100-procentowych ceł na chińskie samochody „Made in Mexico”, niezależnie od zastosowanego w nich napędu – państwo przestaje być więc sposobem na ominięcie amerykańskich ceł na elektryki z Państwa Środka.
Fabryka Olinii miałaby powstać niedaleko istniejącego zakładu Audi (Mapy Google TUTAJ), musi zostać uruchomiona w ciągu dwóch do trzech lat i w 2030 roku powinna wytwarzać 100 000 do 150 000 pojazdów rocznie (źródło). Przy poprzednich zapowiedziach mówiono też o lokalnej produkcji litu, ale technologia ogniw Li-ion pochodziłaby raczej z Chin.
Nota od redakcji Elektrowozu: technologia samochodów elektrycznych staje się tak prosta, tak powszechna, że właściwie każdy kraj mógłby zacząć produkować auta składając je z chińskich klocków. Z czasem doszłoby do stopniowych optymalizacji…