W trzeciej dekadzie XXI wieku Mazda MX-30 z baterią o pojemności 35,5 (32) kWh okazała się zbyt słabą propozycją na amerykańskie drogi. Przy 571 sprzedanych egzemplarzach od września 2021 roku [dane InsideEVs], producent zadecydował, że nie wprowadzi do Stanów kolejnego rocznika modelowego, czym zakończy sprzedaż auta. Firma stawia na hybrydy, w tym hybrydy ładowane z gniazdka (PHICE, dawniej: PHEV).

Koniec Mazdy MX-30 w Ameryce. W Europie się trzyma

Mazda zakończy sprzedaż MX-30 w obecnym roczniku modelowym, kolejnego, (2024), na amerykańskim rynku już nie będzie. W 2022 roku auto zdobyło niechlubny tytuł nowego elektryka o najgorszym zasięgu wynoszącym 100 mil/161 kilometrów EPA. Nic zatem dziwnego, że MX-30 nie powodowała tłumów w salonach, samo dobre wyposażenie i ładne wykończenie nie wystarczy, jeśli samochód nie jest w stanie dowieźć swojego właściciela do pracy i do domu na jednym ładowaniu.

Już niemal rok temu, w sierpniu 2022 roku, Mazda ogłosiła, że MX-30 „wyprzedała się” w Stanach Zjednoczonych. Wiosną 2023 roku model wrócił do oferty w Kalifornii, teraz oficjalnie mu podziękowano. Firma skupia się na hybrydach plug-in opartych na dużych platformach, Maździe CX-90 PHEV, nadchodzącej CX-70 PHEV, oraz na CX-50, starej hybrydzie niepozwalającej na ładowanie z gniazdka.

Co ciekawe, amerykański oddział japońskiego producenta nie zdecydował się na wprowadzenie do sprzedaży wariantu z silnikiem Wankla w roli generatora energii, Mazdy MX-30 R-EV, choć on również jest hybrydą plug-in. W Europie model dostępny jest w tej samej cenie, co wariant czysto elektryczny, startuje od 161 100 złotych. Ma więcej mocy i dwukrotnie mniejszą baterię, ale dzięki dodatkowemu silnikowi spalinowemu oferuje około trzykrotnie lepszy zasięg (konfigurator TUTAJ).

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]