Mazda bierze pod uwagę wprowadzenie na rynek elektrycznej wersji Mazdy MX-5 – tak przynajmniej wynika z wypowiedzi przedstawicieli producenta cytowanych przez brytyjski portal Autocar. Problemem może być waga baterii, a tymczasem mała Miata zawsze szczyciła się niską masą.

Elektryczna Mazda MX-5 w generacji (NE)?

MX-5 od samego początku była samochodem do figlowania na drodze. Auto nigdy nie miało przesadnie mocnych silników, ale dzięki napędowi na tył oraz niskiej masie, sprawiało sporą frajdę z jazdy. W aktualnej generacji, ND, najmocniejszy silnik ma 135 kW (184 KM) mocy przy wadze auta wynoszącej zaledwie 1,06 tony.

Wspominany przez Autocar szef działu badawczo-rozwojowego Mazdy, Ichiro Hirose, podkreśla, że lekkość i kompaktowość MX-5 to jej kluczowe cechy, więc elektryfikacja musiałaby się wiązać z utrzymaniem niskiej wagi auta (źródło). Jest więc zdystansowany, bo wiadomo, że baterie raczej dodają niż odejmują kilogramów – chociaż Tesli Model 3 udało się już dojść do poziomu spalinowych odpowiedników.

> Mazda MX-30: CENA od 149 990 złotych dla edycji First Edition [oficjalnie]

Szef marki i designu Mazdy, Ikuo Maeda, jest bardziej otwarty. Dostrzega, że zmieniają się preferencje osób, które kupują samochody sportowe, dlatego firma musi wykorzystywać napęd pozwalający na osiągnięcie niskiej wagi, ale też sprawdzać rozmaite alternatywy. Podkreśla, że decyzje nie zapadły, jednak producent widzi, że osoby zainteresowane szybkimi samochodami mogą równocześnie chcieć – i wymagać! – by te auta były bardziej eko.

Aktualnie jedynym elektrycznym modelem Mazdy jest crossover segmentu C-SUV, Mazda MX-30.

Wszystkie zdjęcia: Mazda MX-5 30th Anniversary Edition (c) Mazda

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: